W 2011 roku miasto zleciło wykonanie koncepcji programowej inwestycji ''Budowa połączenia drogowego - przedłużenia ulicy Wilczyńskiego do ulicy Warszawskiej''.W wyniku tych działań w 2012 roku powstały trzy warianty realizacji inwestycji. Zakres inwestycji obejmuje przedłużenie ulicy Wilczyńskiego od ulicy Hallera i Popiełuszki do projektowanego przebiegu trasy NDP, odcinek trasy NDP do ulicy Warszawskiej, przedłużenie ulicy Bukowskiego od ulicy Bartąskiej do przedłużenia ulicy Wilczyńskiego.
Na początku ubiegłego roku prezydent Olsztyna wydał zarządzenie w sprawie powołania komisji, która zajmie się przetargiem na wykonanie dokumentacji projektowej, niezbędnej przy staraniu się o zgodę na realizację tej inwestycji drogowej (ZRID). W maju ubiegłego roku podpisano umowę na wykonanie projektu drogi, a inwestycja została wpisana na listę tych, na realizację których miasto potrzebuje dotacji unijnej.
Teraz okazuje się, że połączenie Jarot z Warszawską nie jest już pewne. Inwestycja, której koszt szacowano na 200 mln złotych – może okazać się bezużyteczna, gdyż po uruchomieniu tramwajów i obwodnicy Olsztyna cel – odciążenie komunikacyjne Jarot i Pieczewa – zostanie być może osiągnięty.
- Musimy poczekać na dwie ogromne inwestycje obwodnicę Olsztyna i tramwaje. Wtedy będziemy wiedzieć czy jest sens wydawania tak ogromnych pieniędzy na budowę drogi łączącej Wilczyńskiego z Warszawską, a zwłaszcza w takiej formie. Ta inwestycja miałaby być prawie w całości mostem za kwotę 200 mln złotych. A jak mi wiadomo teren ten jest całkowicie nieprzygotowany do inwestycji, nawet słupy energetyczne się tam zapadają. Dlatego trzeba poczekać, przeanalizować to co będzie się działo w mieście po realizacji obwodnicy i linii tramwajowej i wtedy wrócić do tematu – informuje nas Robert Szewczyk z klubu radnych PO - PSL.
Szewczyk dementuje również doniesienia medialne, jakoby PO postawiło ultimatum koalicyjne prezydentowi Grzymowiczowi, mające wskórać budowę ulicy Nowobałtyckiej kosztem planowanej od 30 lat drogi łączącej Jaroty z Warszawską.
- Rzeczywiście ulica Nowobałtycka jest priorytetem i znalazła się w zapisach umowy koalicyjnej jednak nie ma mowy o jakimś ultimatum. Budowa ulicy Nowobałtyckiej to ważne odciążenie dla trzech osiedli po północno-zachodniej stronie miasta, a jej koszt to 80 mln złotych, a więc znacznie mniej niż planowanego połączenia Jarot z Warszawską. Oczywiście koalicja będzie starać się zrealizować ten 5-kilometrowy odcinek z jednym obiektem nad torami i mamy realne szanse na pozyskanie środków unijnych na ten cel. Jest już decyzja środowiskowa dla tego projektu – dodaje Szewczyk.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz