Dziś jest: 12.11.2024
Imieniny: Jozafata, Renaty
Data dodania: 2006-04-02 00:00

magda_515167

Modliliśmy się o beatyfikację Ojca Świętego Jana Pawła II

Tłumy wiernych modliły się w niedzielę w katedrze św. Jakuba o szybką beatyfikację Jana Pawła II. Przy krzyżu papieskim, gdzie w 1991 r. przemawiał Ojciec Święty, olsztyniacy stawiali znicze i kładli kwiaty.

reklama
Mszę w katedrze koncelebrował arcybiskup Edmund Piszcz, metropolita warmiński. W kazaniu przypomniał nauki Jana Pawła II. - Ja nie głoszę swojej nauki, ale tego, który mnie posłał. W tych wypowiedziach mieści się cały Jan Paweł II, który głosił światu nauki Chrystusa - mówił Piszcz. - Papież w sposób radykalny głosił prawdę. Arcybiskup przypomniał też o tym, co działo się 2 kwietnia 2005 roku. - Ten człowiek wydobył z nas pokłady, które w nas były od lat zapomniane - mówił Piszcz. Po mszy przy "Barce", ulubionej piosence Papieża, odsłonięto epitafium, które ma upamiętniać wizytę Jana Pawła II w Olsztynie. - W ten sposób chcemy podziękować Bogu za dar Jana Pawła II - zaznaczył arcybiskup. "Barka" rozpoczęła też sumę w kościele pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Ostrobramskiej Matki Miłosierdzia przy krzyżu papieskim. Ksiądz wspominał Papieża, czytając list od Episkopatu. Mało w tym było żywej opowieści o Janie Pawle II, więcej wskazówek, jak wypełnić pozostawiony testament. Przy portrecie nieżyjącego Papieża umieszczono napis "Co w nas zostało? Co zrobimy?". W czasie mszy ksiądz ochrzcił kilkumiesięczną Zuzię. Rodzice, ustalając datę chrztu, nie skojarzyli jej z rocznicą śmierci Papieża. - Nie zrobiliśmy tego świadomie, ale bardzo się cieszymy, że tak się złożyło. Chrzest był bardziej uroczysty - mówi mama Zuzi. - Jan Paweł II był bardzo ważny w naszym życiu, a po jego śmierci urodziła się Zuzia i wszystko zmieniło się. Teraz jesteśmy bardzo szczęśliwi. Będziemy uczyć ją wartości, które nam przekazał Jan Paweł II - dodaje. Przed mszą i po niej widziałam osoby, które przy krzyżu zapalały znicze, położyły kwiaty i modliły się. Widoczne były skupienie, zaduma i refleksja, ale nie pojawiały się łzy. Jeśli ktoś nie pomyślał o kupieniu zniczy wcześniej, szedł na pobliski rynek i stamtąd wracał do kościoła. - Póki Papież żył, pod krzyż przychodzili nieliczni, od roku bardzo często ludzie przynoszą kwiaty, zapalają lampki i modlą się - mówi mama Zuzi - Jana Pawła II nie ma wśród żywych, ale jego słowa są żywe i wracają. Teraz poświęca się im więcej uwagi - ocenia młoda mama. ewa.jarzębowska, Mariusz Kowalewski Co w nas zostało po śmierci Jana Pawła II Jan Paweł II zmarł rok temu. Zastanawiamy się, jak jego śmierć wpłynęła na nasze życie? Co w nas zostało z tych wyjątkowych dni sprzed roku? Beata Dziadak Jest we mnie więcej wiary i uduchowienia, a każde wspomnienie Jana Pawła II powoduje łzę. Ale dopiero po śmierci Papieża jego słowa stały się dla mnie bardziej zrozumiałe. Staram się pamiętać o jego przesłaniach i mam nadzieję, że przekażę je córce, która ma dopiero 7 lat. Wiesław Żurowski Zabrakło osoby, w którą bardzo wierzyliśmy, wielkiego autorytetu. Ale szybko przeszliśmy nad tym do porządku dziennego i choć brak osoby Jana Pawła II, a jego słowa stały się wyraźniejsze, nasze życie się nie zmieniło. Ryszard Wyłuda Jestem wierzący, ale po śmierci Papieża w sposób naturalny moja wiara stała się silniejsza, bo on pokazał, jak trzeba żyć. W sposób prawie niezauważalny sprawił, że człowiek chce być lepszy. Halina i Jan Brzezińscy Zmieniło się bardzo dużo i to na trwałe w naszej rodzinie i wśród sąsiadów. Jest większa miłość, przyjaźń, mniej złośliwości. Przedtem nikt nie myślał o tym, że trzeba się w końcu dogadać, pogodzić. Samo z siebie wyszło tak, że zaczęliśmy rozmawiać i udało się porozumieć. Nie miałem postanowień, bo musiałbym dotrzymać danego słowa, a to może być trudne. Ale zrozumiałem, że nie można dzielić ludzi, trzeba akceptować wszystkich bez względu na różnice. Ważna jest tolerancja. Teraz inaczej patrzę na ludzi i biedę. Odrzucamy egoizm i pychę. Uśmiechamy się do ludzi, poświęcamy czas i uwagę innym. Piotr Olejnik Nie chodzę do kościoła, chrzczony byłem w cerkwi, ale w niedzielę czułem potrzebę, by znaleźć się tam, gdzie przemawiał Jan Paweł II. To był wielki człowiek dla wszystkich, nie tylko katolików. Wielką okazała się jego śmierć. Zwróciła uwagę na słowa, których wcześniej nie słuchałem. Dostrzegłem wpływ, który wywarł na młodych. Rok temu udało mi się zatrzymać na tydzień, może dłużej. Potem znowu była gonitwa. I teraz w rocznicę refleksja wraca. Pamiętamy, niestety, tylko od daty do daty.

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl