Krakowski „eksperyment badawczo-medialny”
Od 22 października OFF Radio Kraków oprócz muzyki, emitowało na antenie treści niemal w całości stworzone przez AI. Za decyzję w dużej mierze odpowiedzialny był likwidator rozgłośni Marcin Pulit. Działanie napotkała duża fala krytyki, bowiem kilkanaście tygodni wcześniej, radio pożegnało się z prowadzącymi audycje dziennikarzami.
Lawina negatywnych komentarzy pojawiła się szczególnie po emisji „rozmowy” stworzonej przez sztuczną inteligencję dziennikarki z wygenerowanym przez AI głosem nieżyjącej Wisławy Szymborskiej. Dużej części społeczeństwa tego typu praktyki nie przypadły do gustu.
Likwidator i redaktor naczelny rozgłośni zapowiadał, iż „eksperyment badawczo-medialny” potrwa około 3 miesięcy. Jednak decyzję o jego zakończeniu podjął już po tygodniu.
- Zależało nam na wywołaniu merytorycznej dyskusji na temat szans i zagrożeń związanych z rozwojem sztucznej inteligencji. Cel został osiągnięty – tłumaczył Marcin Pulit.
Wyniki raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego
Wszystko wskazuje na to, że korzystanie ze sztucznej inteligencji na różnorodnych płaszczyznach rozwija się w najlepsze. Polski Instytut Ekonomiczny sprawdził, jakie zawody są obecnie najbardziej narażone na wpływy AI. Według opublikowanego raportu pracę może stracić ok. 4 mln osób.
Zdaniem ekspertów zagrożenie dotyczy głównie zawodów specjalistycznych, m.in: programiści, finansiści, prawnicy, nauczycieli akademickich, sekretarek, specjalistów ds. administracji czy części urzędników państwowych. Okazało się, że na tego typu stanowiskach pracuje w Polsce blisko 4 mln osób. Z kolei za w miarę bezpieczne branże określono rolnictwo, rybołówstwo i leśnictwo.
Kobiety są bardziej narażone
W raporcie pojawił się również wniosek, że w Polsce na zakłócenia wywołane przez sztuczną inteligencję narażone są bardziej kobiety.
- Spośród 121 analizowanych zawodów w Polsce, kobiety częściej wykonują te zagrożone wpływem AI. Wśród 20 grup zawodów najbardziej narażonych na zmiany związane z wprowadzeniem AI pracuje aż 28 procent wszystkich pracujących w Polsce kobiet i 17 procent mężczyzn – podają eksperci.
„Boję się sytuacji, która w tej chwili powstaje”
Radio Olsztyn zapytało o zdanie przedsiębiorców oraz związkowców z województwa warmińsko-mazurskiego.
W sprawie wypowiedział się, m.in. Wiesław Łubiński ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, wskazując, iż najmniej narażeni na utratę pracy poprzez wpływy AI, są przedstawiciele zawodów związanych z opieką nad drugim człowiekiem.
- Boję się sytuacji, która w tej chwili powstaje. Roboty nie wyprą jeszcze miejsc, gdzie potrzebna jest empatia ludzka, czyli opieka długoterminowa, opieka w domu starców. Tam, gdzie jest potrzebny człowiek i jego wrażliwość. Tam jeszcze długo tego nie będzie – stwierdził Łubiński.
Z kolei inni warmińsko-mazurscy związkowcy, Krzysztof Krzyżaniak (Solidarność) i Jarosław Szunejko (OPZZ), za dość bezpieczne uważają zawody związane z branżą produkcyjną czy medyczną. Natomiast Rafał Lewandowski z Konfederacji Lewiatan uznał, iż żaden sektor nie może się czuć w obecnych czasach niezagrożony wpływem AI.
- Za chwilę w filmach przestaną być potrzebni aktorzy, bo będą zastępowani przez sztuczne twory wykreowane przez AI. Albo okaże się, że ja mogę zastąpić czterech czy pięciu aktorów, bo będą puste tła, które mogę sobie wkleić – mówił Lewandowski.
Komentarze (22)
Dodaj swój komentarz