Wielkim zaskoczeniem w finałowej czwórce była obecność pary z Niemiec Karly Borger i Britty Buethe. Niemki rewelacyjnie spisywały się przez cały turniej wygrywając kolejne mecze z wyżej rozstawionymi rywalkami. Europejki pokazały klasę również w finale, gdzie spisane na straty w meczu z utytułowanymi Azjatkami przegrały po długiej i wyczerpującej walce 2-1.
Ogromna presja ciążąca na Chinkach, które przed tym finałem pozostawały bez najcenniejszego medalu zdobytego na największych imprezach świata zupełnie wybiła je z rytmu. Zarówno Xue jak i Xi nie potrafiły skończyć swoich pierwszych akcji, co skrzętnie wykorzystywały grające radośnie i na luzie Niemki. Po pierwszym secie zakończonym wynikiem 21- 18, bliższe życiowego sukcesu były te drugie.
Kiedy opadły pierwsze emocje Chinki wyszły na piasek w drugim secie, a z ich twarzy znikły oznaki zdenerwowania. Gdy zbudowały sobie kilku punktową przewagę, stały się pewne swojej siły i wykorzystywały każde potknięcia swoich rywalek. To wszystko sprawiło, że kibice zgromadzeni na trybunach jak i przed telewizorami na całym świecie byli świadkami tie-breaka. Ten, jak się w krótkim czasie okazało był godny mistrzowskiego finału. Zacięcie i ogromne zaangażowanie zawodniczek sprawiały, że dłonie same składały się do oklasków. Wyrównaną końcówkę na przewagi wygrały Azjatki, które właśnie w Starych Jabłonkach osiągnęły swój największy sukces w dotychczasowej karierze.
Chen Xue/Zhang Xi (Chiny) - Karla Borger/Britta Buethe (Niemcy) 2:1 (18:21, 21:17, 21:19)
Przedsmakiem finału było starcie o brązowy medal tej imprezy w której wystąpiły pary ze Stanów Zjednoczonych i Brazylii. Pod nieobecność Juliany i Larissy honoru "Canarinhos" broniły Barbara Seixas i Liliane Maestrini, natomiast po drugiej stronie siatki stanęła medalistka z Londynu April Ross wraz ze swoją "nową" koleżanką Whitney Pavlik.
Mecz ten przebiegał zdecydowanie pod dyktando zawodniczek z Ameryki Południowej. Amerykanki potrafiły nawiązać wyrównaną walkę jedynie do środkowej części setów, natomiast w końcówce ustępowały skuteczniejszym i decydującym się na bardziej ryzykowne zagrania siatkarkom z Brazylii.
Mimo trzeciego miejsca para Seixas/Lili nie kryła swojego zadowolenia. To był pierwszy wspólny start tej pary na imprezie rangi mistrzowskiej.
Barbara Seixas / Liliane Maestrini (Brazylia)- April Ross / Whitney Pavlik (USA) 2:0 (21:18, 21:15)
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz