Pierwszy wyrok w sprawie pobicia mężczyzny na olsztyńskiej starówce zapadł w lipcu tego roku przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Sąd uznał obu oskarżonych za winnych i skazał ich na karę po 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Sąd zobowiązał też oskarżonych do pisemnych przeprosin pokrzywdzonego oraz zadośćuczynienia w wysokości 6 tys. złotych. Miłosz P. otrzymał też dozór kuratorski.
- Istotnym elementem w tej sprawie było uzyskane w toku rozprawy nagranie rozmów telefonicznych pomiędzy żoną pokrzywdzonego a funkcjonariuszem policji, który przyjmował jej zgłoszenie. Sąd zwrócił uwagę, że z relacji kobiety wynika jednoznacznie, że dwóch mężczyzn pobiło jej męża. Co więcej, z tymi jej stwierdzeniami współgra opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, który stwierdził, że obrażenia, jakich doznał pokrzywdzony nie mogły powstać od jednego tylko uderzenia, ale co najmniej od kilku uderzeń, co wyklucza wersje oskarżonych – informuje Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Przypomnijmy, Jakub Z. już w pierwszym dniu procesu wyjaśniał, że wychodząc z lokalu na Starym Mieście doszło do jakiejś sprzeczki słownej pomiędzy nim a pokrzywdzonym, podczas której zareagował nieadekwatnie do sytuacji i uderzył go tylko jeden raz w twarz. Jednocześnie zapewnił, że rozdzielił ich Miłosz P., z którego strony nie doszło do agresji fizycznej.
Dlatego też obrońcy oskarżonych nie zgodzili się z wyrokiem sądu, zaskarżając go.
Sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Olsztynie, który w miniony wtorek utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji. Sąd odwoławczy uznał, że ustalenia poczynione w tej sprawie przez Sąd Rejonowy w Olsztynie są prawidłowe, wobec czego żadna z wniesionych apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie.
Przypomnijmy, o trenerze personalnym Miłoszu P. niedawno mówiła cała Polska. Jego była partnerka oskarżyła go o brutalne pobicie, a zdjęcia swojej posiniaczonej twarzy opublikowała w internecie. Sprawą zainteresowały się niemal wszystkie ogólnopolskie media, a sam Miłosz P. tłumaczył, że kobieta wszystko zmyśliła. Więcej o tej sprawie pisaliśmy tutaj->
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz