Projekt stworzenia w Olsztynie systemu samoobsługowych stacji rowerów publicznych miał kolejny już raz być przedmiotem głosowania w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Wniosek Stowarzyszenia "Wizja Lokalna" nie zostanie jednak poddany pod głosowanie, gdyż jak informowali społecznicy, dostali oni informację od urzędników, że zadanie zostało przekazane przez miasto do osobnej realizacji w następnym roku.
Społecznicy podzieli się tą radosną nowiną z mieszkańcami oraz przedstawicielami lokalnych mediów. Dziś okazuje się, że mogło dojść do nieporozumienia.
- Kilka dni później urzędnicy miejskiego Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu ustami swojego rzecznika, pewność realizacji przedsięwzięcia zaczęli poddawać w wątpliwość. O co chodzi w opisywanym zamieszaniu z rowerem miejskim? Otóż rzecznik drogowców zarzucił naszemu stowarzyszeniu nadinterpretację ich bardzo jednoznacznych zapowiedzi w tym zakresie. W związku z powyższym postanowiliśmy upublicznić treść korespondencji z Urzędem Miasta, by każdy sam mógł wyciągnąć wnioski czy mieliśmy kilka dni temu podstawy entuzjastycznie informować o powstaniu systemu w następnym roku, a także jak rzetelne są powody odrzucania przez urzędników projektów w budżecie obywatelskim – mówią społecznicy z Wizji Lokalnej.
Poniżej treść komunikatu, który urzędnicy wysłali do Stowarzyszenia.
- W związku z przeprowadzaną oceną formalną i merytoryczną wniosków składanych do V edycji Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego informuję, że wnioski nr 73 i 26 zostały oceniony negatywnie- projekt pokrywa się z działaniami zaplanowanymi przez gminę Jak nas poinformował ZDZiT prowadzone są już rozmowy w sprawie stworzenia systemu rowerowego, w tym około 40 stacji rowerowych i 7-10 rowerów na jedną stację. Projekt ma być realizowany w 2018 roku, koszt tego systemu (dofinansowanie roczne) szacuje się na ok. 1 mln złotych – czytamy w piśmie.
Społecznicy nie ukrywają rozżalenia i oczekują jasnej deklaracji ze strony prezydenta Olsztyna.
- Jeżeli w najbliższym czasie nie otrzymamy jednoznacznego stanowiska w tej sprawie, to nie dość, że jako mieszkańcy nie będziemy mieli pewności realizacji przedsięwzięcia w następnym roku, to jeszcze jako wnioskodawcy w sposób nieuzasadniony, gdyż poprzez wprowadzenie w błąd, pozbawieni zostaniemy szansy uzyskania na ten cel środków z budżetu obywatelskiego - mówi Paweł Klonowski ze stowarzyszenia Wizja Lokalna.
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz