W piątek do policjantów z Barczewa podszedł mężczyzna, który poinformował ich o rannym ptaku. Ona sam bał się podjeść. Po dotarciu we wskazane miejsce, funkcjonariusze zastali rannego drapieżnika, którym okazał się orzeł bielik. Do niecodziennej interwencji niezbędna okazała się pomoc komendanta Straży Miejskiej w Barczewie, który przyjechał na miejsce autem wyposażonym w specjalną klatkę do przewozu zwierząt.
Stróże prawa zaopiekowali się ptakiem, a później skontaktowali się z przedstawicielami fundacji Albatros. Ranne zwierzę zostało przewiezione do szpitala dla zwierząt w Bukwałdzie, gdzie otrzymało pomoc. Niestety, tym razem orła nie udało się uratować. Ptak nie przeżył kolejnej doby.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz