Zdjęcia przesłane przez naszego czytelnika przedstawiają patent wprowadzony na terenie olsztyńskiego Makro. Rozwiązanie wprowadza w błąd i irytuje klientów, jednak nie można odmówić mu namiastki innowacyjności w myśl zasady ''potrzeba matką wynalazków''.
- Nie ma możliwości odstawienia koszyka pod wiatą na parkingu, ani też pobrania kosza z tego miejsca. Czy w ten sposób pracownicy hali próbują wpoić klientom zwyczaj odstawiania wózków przy wejściu hali? A może to samowolka pracownika, odpowiedzialnego za transport wózków spod wiaty przed wejście do hurtowni? - pisze nasz czytelnik.
Na zdjęciu widzimy kombinację drutów i taśmy klejącej, która skutecznie blokuje pobranie i odstawienie sklepowego kosza.
Jak patent ten tłumaczy kierownik olsztyńskiej hali?
- Te wózki są zepsute i niesprawne dlatego musieliśmy je zablokować – wyjaśnia krótko kierowniczka hali Magdalena Marczewska.
Dlaczego więc wózki – skoro są niesprawne nie zostały usunięte z terenu hurtowni? Tego już nie udało nam się dowiedzieć.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz