Pod koniec lutego pisaliśmy o ogólnopolskim rankingu Komendy Głównej Policji. Analitycy komendy policzyli, ile spraw prowadzili policjanci w najbardziej dokuczliwych przestępstwach - rozbojach, kradzieżach, uszkodzeniach mienia, bójkach i pobiciach. Sprawdzili też skuteczność w wyłapywaniu sprawców przestępstw kryminalnych - ich wykrywalność wyniosła na Warmii i Mazurach 59,5 proc., podczas gdy średnia krajowa to 47,5 proc. W policyjnym podsumowaniu skuteczność warmińsko-mazurskich funkcjonariuszy została oceniona najlepiej w kraju. Tak dobrej oceny nie wystawili jednak naszym policjantom mieszkańcy. Tak przynajmniej wynika z sondażu, który dla KGP sporządziły TNS-OBOP, CBOS i PBS DGA. Na początku stycznia ankieterzy przepytali 17 tys. Polaków, w każdym województwie 1 tys. osób powyżej 15 lat. Pytali ich, jak często widzą policjantów, jak oceniają ich skuteczność i czego najbardziej się boją. To były pierwsze badania policji na tak dużą skalę. Ich wyniki w zeszłym tygodniu opublikował branżowy miesięcznik "Policja 997". Najlepsze noty zebrała policja w woj. świętokrzyskim i mazowieckim, choć nie uwzględniono w nim pracy komendy stołecznej. 64 proc. ankietowanych dobrze oceniło skuteczność tamtejszej policji. Na Warmii i Mazurach policjanci zasłużyli na pochwałę wśród 56 proc. mieszkańców. To dało im dziewiąte miejsce w kraju razem z kujawsko-pomorskimi funkcjonariuszami. Wynik mógłby być lepszy, gdyby mieszkańcy częściej spotykali policjantów na ulicach. - Patrole policyjne widziało codziennie lub kilka razy w tygodniu tylko 36 proc. badanych z Warmii i Mazur. To wynik najgorszy w kraju - mówi kom. Jadwiga Kubik, naczelnik Wydziału Analizy Ocen Społecznych Biura Komunikacji Społecznej KGP. - Ale Warmińsko-Mazurskie może się pochwalić tym, że aż 21 proc. ankietowanych niczego się nie obawia. Lepiej wypadło tylko Świętokrzyskie [23 proc. - red.]. Czego boi się pozostałe 79 procent? Najbardziej - brawurowo jeżdżących kierowców (34 proc. badanych), bójek i pobić (23 proc.), napadów i rozbojów (21 proc.) i zaczepiania przez grupy agresywnej młodzieży (20 proc.). Co na to nasza policja? - Widoczność policjantów na ulicach nie powinna być najważniejszych kryterium przy ocenie ich pracy - mówi Anna Siwek, rzecznik wojewódzkiej komendy policji w Olsztynie. - Nie trzeba być widocznym, by być skutecznym. W miejscach newralgicznych - na dworcach czy w centrach miast pracują nieumundurowani policjanci. A w zwalczaniu i zapobieganiu przestępczości coraz większą rolę odgrywają kamery monitoringu. Rzeczniczka podkreśla, że z tych samych badań wynika, że praca naszych policjantów jest dobrze oceniana przez 62 proc. mieszkańców regionu, a 72 proc. badanych czuje się bezpiecznie nawet spacerując po zmroku. - Wizerunek policjantów w oczach mieszkańców regionu psuć może przeciągająca się sprawa linczu we Włodowie [dwóch policjantów zostało oskarżonych o zlekceważenie sygnałów od mieszkańców Włodowa o tym, że we wsi szaleje recydywista uzbrojony w nóż - red.] - dodaje. Olsztynianie czują się bezpiecznie Z badań opinii publicznej wynika, że Olsztyn jest jednym z najbezpieczniejszych miast w Polsce. Ankieterzy PBS DGA na zlecenie "Gazety" pytali w lutym mieszkańców miasta, czy w ostatnich trzech latach badanym ukradziono samochód lub okradziono ich mieszkanie. Twierdząco odpowiedziało tylko 18 proc. ankietowanych. Lepsze wyniki były tylko w dwóch dużych miastach Polski. W samym Olsztynie zagrożenie przestępczością też należy do najniższych w kraju (w 2005 roku 43 zarejestrowane przestępstwa na 1000 mieszkańców, wobec 65 przeciętnie w największych polskich miastach). Stosunkowo niewiele jest też wypadków drogowych (8 na 1000 mieszkańców, przy średnio 15,5 w największych miastach).