Od początku września w Olsztynie obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach 22.00-6.00 - zgodnie z uchwałą podjętą przez olsztyńskich radnych w lipcu tego roku. Zgodnie z zapisami uchwały, zakaz dotyczy sklepów – w restauracjach czy pubach, alkohol kupimy, gdyż trunek spożyjemy w lokalu.
Okazuje się jednak, że mieszkańcy miasta bez trudu kupią alkohol po godzinie 22.00. Jak obchodzone jest prawo? Można przekonać się o tym w jednym ze sklepów monopolowych przy ulicy Mochnackiego.
Mechanizm działania jest prosty - przed wejściem do sklepu monopolowego, klient chcący kupić alkohol musi opłacić bilet wstępu na ''imprezę eventową''. Opłata w wysokości 3 złotych jest mu zwracana przy kasie, przy zakupie alkoholu. Trunek sprzedawca przy kasie otwiera, jednak jeśli nie chcemy spożyć go na miejscu, a alkohol był zakapslowany, przy wyjściu ze sklepu znajduje się kapslownica do użytku klientów.
W ten sposób właściciel sklepu w prosty sposób obszedł prawo wprowadzone w Olsztynie. Przypomnijmy - radni przegłosowali uchwałę, mimo iż większość olsztynian zapytanych w ankiecie przygotowanej przez urząd miasta, opowiedziała się przeciwko takim ograniczeniom.
W odpowiedzi na pierwsze pytanie ankiety, dotyczące wprowadzenia ograniczenia czasu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych na terenie Olsztyna ankietowani w zdecydowanej większości wypowiedzieli się przeciwko wprowadzaniu takiego ograniczenia. Stanowili ponad 68% badanych. Ponad 61% badanych negatywnie odniosło się do pomysłu ograniczenia czasu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w najbliższej okolicy badanego. Ponad 58% ankietowanych uznało, że planowane ograniczenie nie wpłynie na ich bezpieczeństwo.
Z przeprowadzonego badania wynikało także, że badani mieszkańcy Olsztyna nie popierają pomysłu wprowadzenia ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, zarówno w ich okolicy, jak i w całym mieście.
Przeprowadzone konsultacje wskazały, że za wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu w opisanej w projekcie uchwały formie są przede wszystkim mieszkańcy mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie sklepów, punktów, które prowadzą nocną sprzedaż alkoholu.
- Można zaryzykować wniosek, że staranna lokalizacja punków sprzedaży alkoholu, zwiększenie porządku w okolicach punktów oraz ograniczenie ich liczby mogłoby pozytywnie wpłynąć na opinie mieszkańców o ich bezpieczeństwie – czytamy w raporcie z przeprowadzonych konsultacji.
Komentarze (19)
Dodaj swój komentarz