Firma EcoShare udostępnia swoje pojazdy w 6 różnych miejscach Polski. Niedawno do ich grona dołączył również Olsztyn. Pojawienie się skuterów wzbudziło niemałe zainteresowanie mieszkańców. Spotkało się zarówno z pozytywnym, jak i nieco sceptycznym odbiorem, o czym świadczy wypowiedź jednego z naszych Czytelników. Zasugerował on, że świeżo przybyłe pojazdy łamią prawo, nielegalnie zajmując place i chodniki. Czy rzeczywiście? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Z pytaniem w pierwszej kolejności zwróciliśmy się do urzędu miasta. Czy gmina wie cokolwiek na temat skuterów?
- To w 100 procentach inicjatywa prywatna. Pytania o kwestię parkowania skuterów w nieodpowiednim miejscu należy skierować do policji, ponieważ straż miejska, w związku z Covid-19, podlega zwierzchniemu nadzorowi policji i obecnie w bardzo ograniczonym zakresie zajmuje się tego typu sprawami – powiedziała nam rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna, Marta Bartoszewicz.
Próbowaliśmy zatem dowiedzieć się nieco więcej od policji.
- Poruszanie się takim pojazdem na drodze jest dozwolone, a kierowca tak jak w przypadku każdego innego zmotoryzowanego uczestnika ruchu drogowego, zobowiązany jest do przestrzegania przepisów w tym związanych m.in. z parkowaniem pojazdu na chodniku. Tak więc, ustawodawca dopuszcza parkowanie takiego pojazdu na chodniku, o ile kierowca swoim działaniem nie narusza przepisów ruchu drogowego – wyjaśnił rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, podkom. Rafał Prokopczyk.
Zatem skuter elektryczny podlega takim samym zasadom Kodeksu drogowego, jak np. samochód osobowy. Dokument ten informuje, że parkowanie na chodniku jedną osią pojazdu jest dozwolone, jeżeli zostawia on 1,5 m odstępu dla przechodniów. Jednakże skutery w całości stoją na chodnikach. Wówczas, jak czytamy w art. 47. Kodeksu drogowego:
Dopuszcza się, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 pkt 2, zatrzymanie lub postój na chodniku przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru, roweru lub wózka rowerowego. Inny pojazd o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 2,5 t może być w całości umieszczony na chodniku tylko w miejscu wyznaczonym odpowiednimi znakami drogowymi.
Zatem pojazd ten może stać na chodniku jedynie wówczas, gdy parkuje on „przy krawędzi jezdni”. Ustawienie skuterów w niektórych miejscach (np. przy Dworcu Głównym) natomiast łamie ten przepis.
Skutery przy Dwrocu Głównym (Mirosław Arczak/FB)
- W przypadku ujawnienia wykroczenia w ruchu drogowym polegającym choćby na nieprawidłowym parkowaniu każdy ma możliwość poinformowania o tym fakcie policji. Do tej pory nikt nie zgłosił nic podobnego – skomentował Prokopczyk.
O wyjaśnienie poprosiliśmy zatem Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie. Być może powierzchnia chodników oraz placów została wynajęta i tym samym skutery nie łamią prawa?
- Skutery to inicjatywa prywatnej firmy i nie jest to usługa oferowana przez ZDZiT w Olsztynie. Dopuszcza się zatrzymanie lub postój tych pojazdów na chodniku pod warunkiem, że na danym odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju, a szerokość chodnika jest taka, że nie utrudni ruchu pieszym i jest nie mniejsza niż 1,5 m – powiedział nam rzecznik ZDZiT, Michał Koronowski.
Teoretycznie zatem sposób ustawienia skuterów nie jest niezgodny z prawem. Jednak spoglądając na wcześniej przytoczony art. 47. Kodeksu drogowego, nadal pojawiają się wątpliwości...
Tymczasem okazuje się, że miasto niewiele wie na temat pojawienia się skuterów w Olsztynie.
Na sesji Rady Miasta uzyskałem oficjalne stanowisko ZDZiT, wg którego nie ma żadnego porozumienia/umowy z Operatorem skuterów. Nie było nawet oficjalnego spotkania czy zapowiedzi pojawienia się tych pojazdów w mieście.
- napisał na swoim Facebooku olsztyński radny, Mirosław Arczak.
To jednak nie wszystkie problemy, związane z pojawieniem się nowych skuterów w naszym mieście. Jak poinformował jeden z użytkowników Facebooka, kierowcy miętowych pojazdów zachowują się wyjątkowo nieodpowiedzialnie, narażając życie bądź zdrowie innych uczestników ruchu.
Witajcie, czy Wy też widzieliście elektryczne skutery które jechały po ścieżce rowerowej zamiast po ulicy? Pytam bo w weekend dwie dziunie, bez kasków wyminęły mnie jadąc sporo szybciej po ścieżce rowerowej na ul. Artyleryjskiej. Wryło mnie. Nawet gdyby coś się stało to nie sposób tego dogonić rowerem i ręcznie przetłumaczyć gdzie jest miejsce dla tych skuterów. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam. Jaca
Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem firmy EcoShare, w celu wyjaśnienia wątpliwości. Do tej pory nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi.
Komentarze (14)
Dodaj swój komentarz