Największym zainteresowaniem cieszyły się trzy stanowiska. Prym wiódł punkt Ochotniczego Hufca Pracy, czyli OHP. Tam oprócz informacji na temt wolnych miejsc pracy można było uzyskać informację o zarobkach na każdym ze stanowisk.
Co ciekawe kolejnym stanowiskiem mającym duże powodzenie było stanowisko Narodowych Sił Rezerwowych. Ofert pracy - co prawda nie było, jednak przystojny szeregowy przyciągnął wiele studentek. Ostatnie stanowisko, przy którym gromadzili się uczestnicy giełdy pracy to stanowisko Powiatowego Urzędu Pracy.
Reszta punktów: agencji pośrednictwa pracy, banków, ubezpieczalnii i wszelkiego rodzaju szkół - nie cieszyła się szczególnym zainteresowaniem. Większość odwiedzających giełdę stanowili studenci OSW, a osób z „miasta” było niewiele. Opinie uczestników o giełdzie pracy nie były pozytywne. Zawód sprawiła przede wszystkim mała ilości ofert pracy ''do wzięcia''.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz