Data dodania: 2007-04-19 21:59
Nowy chodnik przy Wysokiej Bramie do wymiany
Wojewódzki konserwator zabytków wstrzymał remont nawierzchni przy Wysokiej Bramie, bo nowa nie pasuje do Starego Miasta. W dodatku zarząd dróg zaczął prace, nie czekając na zgodę
Remont zaczął się w ubiegłym tygodniu. Stary chodnik był już bardzo zniszczony, w dodatku nie nawiązywał do zabytkowego otoczenia. Paweł Jaszczuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, Mostów i Zieleni, opowiadał wtedy "Gazecie" o granicie i mozaikach, które zostaną tutaj ułożone.
Minął tydzień. Jest już równo, stare płytki chodnikowe zniknęły, ale nowe płyty betonowe, ułożone w tzw. karo, wcale nie pasują lepiej do Starego Miasta niż poprzednia nawierzchnia.
Chodnik jest w strefie ochrony konserwatorskiej i zarząd dróg musiał mieć zezwolenie na prace od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Wystąpił o nie 12 kwietnia, ale nie czekał na zgodę. Gdy pismo dotarło do konserwatora, Leszek Wawrykiewicz, inspektor ochrony zabytków, poszedł pod Wysoką Bramę. - Chcieliśmy sprawdzić na miejscu, jak wygląda otoczenie, by określić, jak mają być prowadzone prace i jakich materiałów trzeba użyć do remontu nawierzchni. A tu okazało się, że pół chodnika było już gotowe. Zarząd dróg dostał od nas w środę na piśmie decyzję o wstrzymaniu prac. Dodatkowo poinformowaliśmy go o tym telefonicznie - mówi inspektor. - Teraz przygotowujemy kolejną decyzję zobowiązującą zarząd do uporządkowania terenu i wymiany chodnika. Betonowe płytki muszą zostać zastąpione granitowymi.
Mimo decyzji o wstrzymaniu robót ekipa kończyła wczoraj układanie chodnika. - Sprawa zostanie wyjaśniona. Być może "z rozpędu" zastosowano materiały, których używano przy innych inwestycjach - wyjaśnia Aneta Szpaderska, rzecznik urzędu miasta. - Zalecenia konserwatora na pewno zostaną wypełnione.
Paweł Jaszczuk: - Uznałem, że najważniejsze jest bezpieczeństwo pieszych. Przecież za chwilę mamy długi weekend i przez Stare Miasto przewinie się więcej ludzi, także turystów. Rozmawiałem w tym miesiącu z prezydentem o konieczności remontów chodników w mieście. Uznaliśmy, że szybki remont w tym miejscu jest niezbędny. Jestem trochę przestraszony i zastanawiam się, co robić. Chcę, by Stare Miasto było perełką. Ciekawe, dlaczego konserwatorzy nie mówią mi co zrobić, żeby starówka wyglądała ładniej, lecz blokują to, co jest poprawiane?
To nie jest pierwsza wpadka zarządu dróg w okolicach Starego Miasta. W ubiegłym roku w zamkowej fosie zostało postawiona chromowana barierka przy schodach. Konserwator nakazał jej wymianę.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz