Dziś jest: 15.11.2024
Imieniny: Alberta, Leopolda
Data dodania: 2006-08-25 00:00

magda_515167

Od września zapłacimy więcej za chleb

W Olsztynie drożeje pieczywo. Od września za bochenek zwykłego chleba zapłacimy co najmniej 1,60 zł. - A to dopiero początek podwyżek - mówią piekarze, którzy tłumaczą je rosnącymi cenami .

reklama
Chleb w olsztyńskich piekarniach kosztuje teraz od 1,10 do 1,30 zł. W przyszłym tygodniu za ten sam bochenek trzeba będzie zapłacić nawet 40 proc. więcej. - Bochenek już teraz powinien kosztować 1,80 zł, bo ceny mąki rosną od kilku tygodni, właściwie do produkcji chleba trzeba dokładać zyskiem ze sprzedaży bułek - tłumaczy Zbigniew Dąbkowski, właściciel piekarni. - My nie mamy wielu pomieszczeń do trzymania zapasów, więc dostawy przychodzą do nas 3 razy w tygodniu. Już kupujemy droższą mąkę, ale z podwyżką postanowiliśmy wstrzymać się do następnego miesiąca - dodaje. W sieci sklepów Dąbkowskiego za chleb pszenno-żytni od 1 września zapłacimy co najmniej 1,60 zł. W lipcu kilogram mąki do wypieku chleba kosztował 60 gr, a teraz 90 groszy. Zdaniem młynarzy winne jest drożejące zboże. - Tona żyta przed żniwami kosztowała 350 zł, w tej chwili aż 450 zł - mówi Aleksander Chaciński, właściciel młyna w Biskupcu. - A w magazynach i tak mam pusto, bo rolnicy nie sprzedają zboża, licząc na jeszcze wyższe ceny. W piekarni Triada, która dostarcza pieczywo między innymi do sklepów Duet, chleb i bułki również podrożeją. Piekarnia dzisiaj za kilogram mąki sprowadzanej z młyna płaci blisko 20 gr więcej niż na początku wakacji. - To dopiero początek podwyżek, bo ceny ciągle się zmieniają - tłumaczy Wiesława Dudziec z Triady. W sklepach PSS Społem za pieczywo zapłacimy o 8-12 proc. więcej, czyli za chleb pszenno-żytni przyjdzie nam zapłacić 1,45 zł. - Mamy zapasy surowca do końca sierpnia i do tego czasu nie planujemy podwyżek. Jednak ceny mąki mogą dojść nawet do 170 proc. ceny z początku wakacji - mówi Wiesław Lemm, kierownik działu produkcji PSS Społem. - Na wzrost cen chleba w sklepie wpływa wiele czynników, takich jak koszt pracy, oleju opałowego, gazu, prądu i amortyzacja sprzętu - dodaje Dąbkowski. - Problemem są również wykwalifikowani pracownicy, ja wczoraj straciłem 10 piekarzy, którzy wyjechali do pracy za granicę. W tym zawodzie potrzebni są doświadczeni specjaliści, którym trzeba dobrze płacić. Czy podwyżki muszą być tak wysokie? Dla "Gazety Prof. Mirosław Gornowicz z Katedry Mikroekonomii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego Podwyżki są często efektem nawyków z czasów PRL, kiedy jeśli ktoś miał dostęp do jakichś produktów, to brał, ile mógł. Sytuacja z drożejącą mąką przypomina mi sprawę cukru sprzed ponad dwóch lat, kiedy Polska wstępowała do Unii Europejskiej. Gruchnęła wtedy plotka, że cena cukru może być nawet czterokrotnie wyższa. Wszyscy masowo ruszyli do sklepów i rzeczywiście producenci podchwycili zwiększający się popyt i podnieśli ceny. Po wielkim bumie cena się ustabilizowała i spadła. Pamiętajmy, że wzrost cen chleba o kilkadziesiąt procent nigdy nie będzie wywołany jedynie słabymi plonami. To często nasze zachowanie powoduje zmiany na rynku. Wyślij Wydrukuj Podyskutuj na forum

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl