A | A | A
Data dodania: 2014-06-25 11:43
Ostatnia aktualizacja 2014-09-11 12:44
Ostatnia aktualizacja 2014-09-11 12:44
Iwona Starczewska
Odsprzedają ''za grosze'' grunty pod obwodnicę
Poseł PiS Jerzy Szmit zwrócił uwagę na porozumienie jego zdaniem szkodliwe dla budżetu miasta. Chodzi o porozumienie podpisane przez ratusz i GDDKiA, z którego wynika, że działki należące do gminy zostaną sprzedane, pod budowę obwodnicy, za kwotę około 3 tysięcy złotych, podczas gdy ich cena rynkowa wynosi zdaniem Szmita 20 mln złotych.
reklama
Porozumienie to nie podoba się posłowi PiS Jerzemu Szmitowi, który wysłał pismo w tej sprawie do wojewody. Szmit w dokumencie domaga się odpowiedzi na pytanie, czy wojewoda zatwierdzi tę ugodę.
Zdaniem posła władze miasta swoją decyzją, dokonują uszczuplenia majątku gminy na udokumentowaną kwotę 2- mln złotych.
- Takie działanie spełnia wszystkie warunki niekorzystnego i niegospodarnego rozporządzania mieniem – twierdzi Szmit.
Jak twierdzi poseł dochody miasta z 2013 roku, pochodzące ze sprzedaży gruntów, nie osiągnęły nawet ¼ kwoty 20 mln złotych, z której teraz – na podstawi ugody – władze miasta rezygnują.
Szmit odnosi się również do jego zdaniem wątpliwej argumentacji, iż ugoda w tym kształcie przyczyni się do powstania nowego ciągu komunikacyjnego. Jego zdaniem to tłumaczenie jest chybione, gdyż inwestycja będzie realizowana niezależnie od sposobu załatwienia tej sprawy.
- Wynika to z faktu, iż budowa obwodnicy Olsztyna, jako inwestycja centralna będzie finansowana z budżetu państwa oraz Krajowego Funduszu Drogowego i środków UE. Zgodnie z obowiązującym prawem tego typu inwestycji nie można rozpocząć bez zapewnienia całościowego finansowania, a zatem w jej budżecie muszą być przewidziane środki na odszkodowania za zajmowane grunty – czytamy w dokumencie wysłanym przez Szmita do wojewody.
Zdaniem Szmita – władze miasta zachowały się również niekonsekwentnie. Część gruntów pod obwodnicę należała do MPEC. W tym jednak przypadku władze miasta nie dążyły do ugody, tylko wyegzekwowały dla MPEC odszkodowanie za tereny – w pełnej kwocie - zachowując się zgodnie z interesem firmy, w której miasto pełni funkcje właścicielskie.
Szmit liczy, że wojewoda nie zatwierdzi ugody w tym kształcie, a w zamian zostanie wydana decyzja ustalająca odszkodowanie za przejęte grunty w odpowiedniej kwocie.
Komentarze (6)
Dodaj swój komentarz