Stefan Burczyk zmarł w minioną sobotę. Ten wybitny aktor debiutował w 1947 roku w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi. W olsztyńskim teatrze widzowie mogli go oglądać od 1975 roku. Wystąpił w 54 spektaklach. Po raz ostatni na scenie pojawił się w sztuce "Czas nagli" w 2004 roku.
Stefan Burczyk grał również m.in u Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland czy Andrzeja Smarzowskiego. Był mężem aktorki Ireny Telesz.
- Pan Stefan był chyba najbardziej lubianym i cenionym nestorem naszego Teatru. Kiedy przebywało się w jego towarzystwie czuło się „wielkiego człowieka”. Niezwykle kulturalnego, z przedwojenną kindersztubą. Ale co chyba najważniejsze - był najspokojniejszym człowiekiem na Ziemi. Nie wchodził w konflikty. Wszystko starał się tłumaczyć i nie wywierać presji swojego zdania. Na scenie pokazywał kunszt aktorski starej szkoły. Dla wielu aktorów Teatru Jaracza był Mistrzem. Brali z niego przykład i wcielali w życie jego rady. Dla studentów był prawdziwym autorytetem. Od kogo można się więcej nauczyć jeśli nie od aktora, który zagrał w tak wielu spektaklach, filmach, serialach, pod okiem najlepszych reżyserów i w akompaniamencie najznamienitszych kolegów po fachu. Był po prostu naszym Mistrzem – w Teatrze i w życiu – mówi nam Maciej Lewandowski, rzecznik prasowy olsztyńskiego teatru.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz