Data dodania: 2008-02-28 18:26
Olsztyn bez trenera Mazura
W piątek w Uranii olsztyńscy siatkarze rozpoczynają mecze decydujące o medalach mistrzostw Polski. W pierwszej rundzie play-off zmierzą się z Resovią Rzeszów. W walce o podium akademikom nie pomoże już szkoleniowiec Ireneusz Mazur, który podał się do
Po ostatnich słabych występach zawodników Mlekpolu AZS w klubie zawrzało. Oliwy do ognia dolała wtorkowa zawstydzająca porażka z Jadarem Radom 1:3, którą zakończyli rundę zasadniczą.
Na reakcję długo nie trzeba było czekać. W środę wieczorem władze olsztyńskiego klubu przyjęły dymisję Ireneusza Mazura.
- Jeżeli ktoś prosi o zwolnienie, to nie można takiej osoby trzymać na siłę - mówi prof. Andrzej Koncicki, przewodniczący rady nadzorczej AZS UWM SA. - W klubie potrzebujemy spokoju, bo w tym sezonie chcemy nadal coś ugrać.
Kiedy utytułowany szkoleniowiec Ireneusz Mazur przychodził do Olsztyna w listopadzie 2006 roku, nikt w klubie nie ukrywał, że liczy się tylko złoto mistrzostw Polski. Skończyło się jednak na brązowym medalu.
Dymisja oznacza, że w pierwszej rundzie play-off zespół Mlekpolu AZS poprowadzi dotychczasowy asystent Mazura - Mariusz Sordyl. Dla byłego siatkarza AZS będzie to największe wyzwanie w dotychczasowej trenerskiej karierze.
- Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy - mówi Mariusz Sordyl. - O wszystkim dowiedziałem się w środę wieczorem. Sprawy odejścia Mazura nie chcę komentować. Teraz najważniejsze, by w ciągu kilku dni zawodnicy zmobilizowali się. Wierzę, że zewrzemy szyki i na parkiet w Uranii rzucimy to, co mamy najlepsze. Nie ukrywam, że bardzo liczymy na wsparcie kibiców.
Such następcą Mazura?
Wszystko jednak wskazuje na to, że ze stanowiska pierwszego szkoleniowca Sordyl długo nie będzie się cieszył. Tajemnicą poliszynela jest bowiem, że władze Mlekpolu AZS prowadzą zaawansowane rozmowy z Janem Suchem, który ostatnio trenował Resovię Rzeszów.
- Nie dementuję tej informacji, ale też nie będę jej komentował - mówi Such. - Na pewno nie stanę przeciwko Resovii, bo jestem resoviakiem i zawsze będę. Nie stanąłbym też przeciwko Andrzejowi Kowalowi [trener rzeszowian - red.], bo znam jego metody, ale nie chcę ich wykorzystać teraz. Będę w Olsztynie na meczach, jednak zupełnie z boku. Ewentualną decyzję podejmę w poniedziałek.
Niewygodny rywal z Rzeszowa
W pierwszej rundzie play-off olsztynianie trafili na Resovię, choć wcześniej nie ukrywali, że woleliby na tym etapie zagrać z Kędzierzynem-Koźle. Nie ma co się temu dziwić, bo akademicy Rzeszowa nie pokonali od dwóch sezonów (w obecnym zarówno na wyjeździe, jak i u siebie ulegli 1:3). Finały jednak od zawsze rządziły się swoimi prawami i mimo wcześniejszych porażek Mlekpol nadal jest faworytem tej konfrontacji. Mariusz Sordyl do dyspozycji będzie miał wszystkich zawodników łącznie z Niemcem Bjornem Andrae, który ostatnio borykał się z urazem barku.
Większych problemów kadrowych nie mają także rywale. Wprawdzie przeziębieni są Piotr Łuka, Paweł Papke i Michał Kaczmarek, to na mecz mają być gotowi.
- Coś w tym jest, że z Olsztynem zawsze się nam grało dobrze, ale to już inna bajka - mówi Andrzej Kowal, szkoleniowiec Resovii. - Finały to nowy rozdział, nowe rozgrywki. Te wygrane dają jakąś przewagę psychologiczną, ale to wszystko. Na pewno zmiana trenera Mlekpolu spowoduje lepszą grę zespołu. Zresztą wydaje mi się, że Olsztyn zaprezentuje się lepiej niż ostatnio, bo grali słabo. Personalnie są od nas z pewnością lepsi, ale jak na razie ich wyniki nie są zadowalające. Nas każde zwycięstwo zadowoli, dlatego nie ma się czego bać.
Pierwsze dwa mecze (rywalizacja do trzech zwycięstw) z Resovią Rzeszów rozegrane zostaną w hali Urania, w piątek o godz. 18 oraz w sobotę o 17.
I RUNDA PLAY-OFF
O miejsca 1-8 (do trzech zwycięstw)
- Skra Bełchatów - Płomień Sosnowiec
- AZS Częstochowa - Jadar Radom
- Jastrzębski Węgiel - ZAK SA Kędzierzyn-Koźle
- Mlekpol AZS Olsztyn - Resovia Rzeszów
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz