Pierwszymi osobami, których nazwiska pojawiły się w tej Alei byli: Andrzej Gronowicz, Zbigniew Lubiejewski, Mirosław Rybaczewski i Adam Seroczyński. W komplecie stawili się na tej niezwykłej uroczystości.
Przypomnijmy. Siatkarze Zbigniew Lubiejewski i Mirosław Rybaczewski, wywalczyli złote medale olimpijskie w Montrealu (1976), pokonując w finale reprezentację ZSSR. Andrzej Gronowicz podczas montrealskich igrzysk wypływał srebrny medal w kanadyjkowej dwójce, natomiast najmłodszy w tym towarzystwie Adam Seroczyński zdobył w Sydney (2000 r.) w reprezentacyjnej kajakowej czwórce brązowy medal olimpijski.
O takie właśnie upamiętnienie dorobku olsztyńskich sportowców, trenerów, działaczy i innych ludzi sportu, przez wiele lat domagał się znany olsztyński działacz sportowy Leszek Dublaszewski. Ostatecznie ze skuteczną inicjatywą powstania takiej Alei wystąpiła Fundacja „Olsztyński Laur Sportowy”, której pan Leszek jest prezesem, a jego zastępczynią Alicja Rutecka, natomiast Andrzej Grudziński jest sekretarzem.
Po kilku proponowanych miejsc (okolice hali Urania, zaplecze Aquasfery) na Aleję Sław Olsztyńskiego Sportu zdecydowano się na deptak w Centrum Rekreacyjno-Sportowego Ukiel w Olsztynie, w sąsiedztwie kapitanatu.
Uroczystością otwarcia Alei przyglądał się prawie „cały olsztyński świat sportu” - młodzi i o wiele od nich starsi zawodnicy i zawodniczki wielu klubów stolicy Warmii i Mazur, ich szkoleniowcy, działacze, przedstawiciele prasy, radia, telewizji oraz liczni sympatycy sportu. Wśród zaproszonych gości byli m.in. marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego Gustaw Marek Brzezin, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz i przewodniczący Rady Miejskiej Robert Szewczyk. Przecięcia wstęgi dokonali Gustaw Marek Brzezin, Piotr Grzymowicz, Alicja Rutecka i Leszek Dublaszewski.
* * *
Czytaj również: [WYWIAD] Andrzej Gronowicz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Montrealu: ''W sporcie wszystko jest możliwe''
* * *
Trakt Alei Sław Olsztyńskiego Sportu otwiera umieszczona w chodniku płyta z brązu, na której jest m.in. informacja o inicjatorze powstania tej alei. Po niej znajdują się nieco mniejsze płyty z nazwiskami sportowców wraz z ich najważniejszymi dokonaniami. To pierwsze takie płyty na tym deptaku. Leszek Dublaszewski zapowieda, że kapituła każdego roku wskaże przynajmniej dwóch kolejnych sportowców, którzy dołączą do tego dostojnego grona.
Te niezwykłe płyty powstały dzięki sponsorom. Jedną z nich ufundowała zmarła niedawno poseł RP Anna Wasilewska, osoba bez reszty oddana olsztyńskiemu sportu. Uczczono ją chwilą ciszy.
Mocnym, choć z lirycznym akcentem, ale trafionym w nastrój tego przesympatycznego spotkania, było emocjonalne odczytanie przez Irenę Telesz, aktorkę Teatru im. Stefana Jaracza wiersza „Sto metrów” pióra Kazimierza Wierzyńskiego z tomu „Laur Olimpijski”.
Adam Seroczyński jest ostatnim sportowcem z Olsztyna, który wywalczył laur olimpijski. Na kolejny czekamy już 21 lat. Zapytany czy pamięta jak przebiegała jego i jego kolegów walka o olimpijski medal?
- Jeżeli chodzi o ten finał czwórek w Sydney, to najbardziej pamiętam denerwujące chwile przed startem. Tak naprawdę to wszystko trwało krótko, ale wszyscy twardo walczyliśmy o ten medal. Zapamiętałem na całe życie jak stałem tam na olimpijskim podium i jak wręczano nam medale. Teraz jestem bardzo zadowolony, że znalazłem się w czwórce uhonorowanych dzisiaj w sposób niezwykły bohaterów tej uroczystości. Przyjmuję to, jako wielkie wyróżnienie. To dla mnie i pewnie pozostałej trójki satysfakcja, że medale olimpijskie są w ocenie osiągnięć sportowych najważniejsze i stąd jesteśmy w tej Alei pierwsi. Proszę zauważyć, że nasza czwórka jest reprezentowana jedynie przez przedstawicieli najpopularniejszej gry sportowej w Olsztynie, no i przez kajakarstwo. Stąd wniosek, że te dwie dyscypliny należy za wszelką cenę rozwijać i wspomagać - odpowiedział Seroczyński.
Lech Janka
Komentarze (12)
Dodaj swój komentarz