Data dodania: 2006-08-16 00:00
Olsztyn: odwołanie znów opóźni rozbudowę lotniska?
Wydawało się, że budowa betonowego pasa startowego ruszy już niebawem. Mieszkańcy nie składają jednak broni i nadal próbują zablokować niepotrzebną ich zdaniem inwestycję.
Budowa długiego na 850 i szerokiego na 23 metry pasa musi się skończyć do końca roku, bo inaczej przepadną przyznane z kontraktu wojewódzkiego pieniądze - 9,4 mln zł.
Prace miały ruszyć we wrześniu, jednak wszystko ponownie stanęło pod znakiem zapytania. Rok temu było podobnie, gdy okazało się, że w dokumentacji brakuje raportu środowiskowego mówiącego o wpływie inwestycji na otoczenie. Pieniądze zamiast na olsztyńskie lotnisko poszły na inwestycję drogową w Mrągowie.
Przedstawiciele Rady Osiedla Dajtki złożyli do głównego inspektora budowlanego odwołanie od decyzji zezwalającej na budowę. - Do czasu, gdy je rozpatrzy, inwestycja będzie wstrzymana - przyznaje Paweł Lulewicz, rzecznik prasowy wojewody.
Główny inspektor ma na to co najmniej miesiąc, a jeśli sprawa okaże się trudna, mogą minąć nawet dwa miesiące. - Sądzę, że główny inspektor budowlany podzieli nasze zastrzeżenia - mówi Antoni Rułkowski z Rady Osiedla Dajtki. - Według nas pozwolenie zostało wydane przez urzędników mimo błędów proceduralnych. Nowa decyzja środowiskowa różni się bardzo nieznacznie od poprzedniej, unieważnionej w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
W sobotę rada wysłała inspektorowi dokumenty świadczące - jej zdaniem - o niesolidności urzędników.
Jeśli odwołanie do GIB nie zatrzyma budowy, rada zamierza zwrócić się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Aeroklub i urzędy forsują budowę i podejmują decyzje mimo niekompletnej dokumentacji - przekonuje Rułkowski.
Rada przygotowuje też zawiadomienie do prokuratury. Jej zdaniem urzędnicy gminni i wojewody złamali prawo, wydając zezwolenie na budowę.
Władze aeroklubu zachowują spokój. - Sądzimy, że w najbliższych dniach zapadnie korzystna dla nas decyzja inspektora - mówi Aleksander Jarmołkowicz, prezes aeroklubu. - Lotnisko będzie spełniało wszystkie normy i na pewno nie będzie uciążliwe dla mieszkańców. Argumenty podnoszone w odwołaniu są zupełnie nieuzasadnione.
Tymczasem oferty na budowę pasa na Dajtkach złożyły dwie firmy.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz