Jak powstaje ranking ''Miast przyjaznych biznesowi'' Forbesa i Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej? Miasta dzielone są na cztery kategorie pod względem liczby mieszkańców: powyżej 300 tys., 150–299 tys., 50–149 tys. oraz poniżej 50 tys. Ranking opiera się na danych dostarczonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej, wskazujących liczbę rejestracji nowych przedsiębiorstw w Rejestrze Przedsiębiorców KRS w latach 2015, 2016 i 2017. Od tej liczby odejmowane są upadłości i wykreślenia z KRS dokonane w tym okresie. Ostatecznie więc ranking wskazuje ile przedsiębiorstw przybyło na danym terenie. O kolejności miast w rankingu decyduje liczba nowych firm (netto) po przeliczeniu na 1000 mieszkańców.
Nowy ranking pokazuje, że tradycyjnie już wśród największych miast liderem jest Warszawa. Przedsiębiorczość kwitnie także w Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie.
W zestawieniu miast od 150 do 299 tys. mieszkańców króluje Rzeszów. W tym przedziale znalazł się również Olsztyn, który zajął 6. miejsce wyprzedzając Częstochowę, Białystok, Sosnowiec i Bielsko-Białą. Przyrost firm w stolicy Warmii i Mazur w latach 2015-2017 na 1000 mieszkańców wyniósł 3,42. W 2015 roku przyrost firm oszacowano na 223. Rok później było to 236 firm, zaś w 2017 - 133.
Dla porównania współczynnik przyrostu dla Rzeszowa, w okresie 2015-2017, wynosi 9,37 a Warszawy 18,44.
- Od lat próbujemy porównywać rozwój gospodarczy miast, sprawdzając, ile rejestruje się w nich nowych przedsiębiorstw. Zaletą tej metody jest to, że by zarejestrować podmiot, trzeba zainwestować prawdziwe pieniądze. W rankingu „Forbesa” widać, że skupiska wielkich miast silnie absorbują przedsiębiorców. Przyciągają ich tam siedziby największych firm, z którymi kooperują, oraz liczni wykwalifikowani pracownicy. Ostatnio zaczęło jednak ich brakować. Pojawiła się także duża presja na wzrost płac oraz utrudnienia z komunikacją, bo niektóre miasta, m.in. ze względu na smog, zamykają ulice lub ograniczają na nich ruch. To spowoduje, że wyraźnie wzrosną koszty funkcjonowania firm. Można więc oczekiwać, że przedsiębiorcy zaczną szukać alternatyw. Będą nimi okolice wielkich miast, gdzie też są pracownicy, dobry dojazd i niższe płace – informuje Jarosław Nawrotek, prezes Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej.
Zdaniem organizatorów rankingu, wpływ na przyrost firm mają działania samorządów. Co mogą zrobić władze miast, by przedsiębiorczość kwitła na ich terenie?
Zdaniem Andrzeja Porawskiego, dyrektora Biura Związku Miast Polskich, ważne są takie czynniki jak zatwierdzone plany zagospodarowania, wyposażenie tych obszarów w infrastrukturę oraz wprowadzenie ulg podatkowych czy innych systemów aktywizujących.
W tych kwestiach, Olsztyn mimo niezłego wyniku, ma jeszcze dużo do nadrobienia.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz