Od lat - głównie zimą - prowadzone są kampanie społeczne mające wzbudzić w nas poczucie odpowiedzialności za zjawiska, których jesteśmy świadkami. Kampanie mają na celu wpojenie nam zasady - byśmy nie przechodzili wobec ludzi i pewnych spraw obojętnie, byśmy nie poddawali się mechanizmowi rozmytej odpowiedzialności, czy to w przypadku kiedy widzimy zimą bezdomnego, któremu grozi zamarznięcie, czy to latem - kiedy widzimy osobę pod wpływem alkoholu, której może grozić niebezpieczeństwo.
Jedna z przedstawionych sytuacji miała miejsce na przystanku autobusowym przy ulicy Sikorskiego. Na chodniku - w pełnym słońcu i ogromnym upale leżał mężczyzna - pod wpływem alkoholu. Przez chwilę obok tego mężczyzny przeszła masa osób i każdy zainteresował się sytuacją: kobieta próbowała obudzić mężczyznę, inny przechodzień - pytał co się dzieje, pomógł mężczyźnie wstać, a kolejny - długo nie czekając zawiadomił straż miejską.
Mężczyzna był pijany, jednak mimo to, nikt nie machnął na niego ręką mówiąc ''upił się, więc sam jest sobie winien, niech sobie radzi''.
Z pozoru prosta sytuacja uświadomiła mi, że nie jest z nami tak źle. Coraz więcej w nas empatii, dzięki czemu wraca wiara w ludzi.
- mieszkaniec
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz