Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2017-05-11 15:24

sm

Olsztyńscy futboliści podejmą Rhinos Wyszków

W meczu 8. kolejki Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego Jeziorowcy podejmą na własnym boisku Rhinos Wyszków. Nosorożce i Lakersi mierzyli się w swojej karierze już trzykrotnie.

reklama

Olsztynianie - gospodarze - niedzielnego starcia zajmują drugie miejsce w tabeli Grupy Północnej z bilansem 3-3, ale nie mogą być pewni tej lokaty, ponieważ zaraz za nimi plasują się Kozły Poznań i Rhinos Wyszków z dorobkiem 2-3. Z pomiędzy tej trójki najbliższe mecze wyłonią szczęśliwą ekipę, która awansuje do drugiej rundy rozgrywek.

Rhinos Wyszków i Jeziorowcy mierzyli się w swojej karierze trzykrotnie. W 2015 wyszkowianie pokonali olsztynian 57:20, ale już rok później, w półfinale PLFA II, musieli uznać wyższość Jeziorowców 34:21. W obecnej edycji górą byli Rhinos, ale starcie trzymało w napięciu do ostatnich minut.

- Olsztynianie w pierwszym sezonie przedstawiali zupełnie inny poziom niż teraz. Z meczu na mecz poprzeczkę zawieszają coraz wyżej, ale nasze pojedynki zawsze odbywały się w dobrej atmosferze i w duchu fair play – podsumował Kamil Staszewski, defensive back Rhinos.

Ale futboliści w tegorocznej konfrontacji wymieniali nie tylko serdeczności, ale przede wszystkim przyłożenia. I to w ilościach hurtowych. Rozpoczęli Rhinos, którzy trzymali prowadzenie przez całe spotkanie. Wszystko za sprawą świetnej dyspozycji rozgrywającego Tylera Williamsa, który zanotował trzy podania na przyłożenia oraz zdobył 24 punkty. Znakomicie wspierali go Antoni Podgórski i Bartosz Szymański. Lakers przez cały czas usiłowali gonić przeciwników, ale kiedy tylko nadrabiali straty to wyszkowianie ponownie odskakiwali. Nie pomogły przyłożenia Przemysława Banata, Kamila Polskiego, Tomasza Sawickiego i Jamara Dialsa – Rhinos zwyciężyli 47:40.

- To, czego nam wtedy zabrakło to jedność przez wszystkie kwarty starcia a nie tylko podczas ostatniej. Biorę za to pełną odpowiedzialność. Ale na szczęście od tamtego czasu ten element bardzo się poprawił – ufamy sobie nawzajem. Poza tym najważniejsze jest to, że na boisku dobrze się czujemy i bawimy – stwierdził Jamar Dials, trener Lakers.

Wydaje się, że to podejście zaczyna przynosić plony. Od czasu pierwszej porażki z Rhinos Jeziorowcy zanotowali bilans 3-1, na który składały się dwa bardzo cenne triumfy ze spadkowiczami z Topligi - Kozłami Poznań. Zwłaszcza ten z zeszłego tygodnia, kiedy olsztynianie zwyciężyli 16:13 po zażartej walce i dzięki temu wspięli się na drugie miejsce w grupie.

– To wspaniałe uczucie, ponieważ wygrana jest efektem wspólnego działania. I jednocześnie to jeden krok bliżej do play-offs – przyznał Dials.

Nosorożce radzą sobie nieco słabiej. Nieoczekiwana porażka z Bydgoszcz Archers 21:24 w Wyszkowie skomplikowała ich sytuację w tabeli.

- Przyczyn przegranej można doszukiwać się wszędzie. A to w ogólnym rozluźnieniu czy też w zdenerwowaniu w związku z opóźnieniem przyjazdu rywala. Ale prawda jest taka, że nie prezentowaliśmy takiego poziomu, na jaki nas stać. I to dotyczy zarówno defensywy jak i ataku. Nie wychodziło nam do samego końca. Wszystko było utrudnione z powodu kontuzji kilku zawodników, ale w następnym meczu, będzie to już wyglądało lepiej – zapewnił Staszewski.

Mimo że Williams zdobył dwa przyłożenia a Bartosz Szymański dołożył trzecie po świetnej akcji powrotnej, okazało się to niewystarczające, żeby pokonać Łuczników.

Spotkanie AZS UWM Olsztyn Lakers - Rhinos Wyszków odbędzie się w niedzielę, 14 maja o godzinie 14.00 na stadionie AZS-u w olsztyńskim Kortowie.

Źródło: PLFA

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl