O tym, że w lasach nadzorowanych przez RDLP w Olsztynie można strzelać do łosi dowiedzieliśmy się od Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze, która w cenniku dla myśliwych znalazła taką pozycję. Odstrzał łosia wyceniono na 600 złotych za byka i 500 złotych za samicę lub młodego łosia. Za trofea z zabitego zwierzęcia myśliwy musiałby dopłacić.
Szybko okazało się jednak, że RDLP w Olsztynie użył starego formularza i pozycja o odstrzale łosia jest błędem.
- Nie oferujemy polowań na łosie. O tego typu polowaniach nie może być mowy, bo zgodnie z obowiązującym prawem łoś, choć wciąż znajduje się na liście gatunków łownych, jest od kilkunastu lat objęty moratorium. Tworząc cenniki polowań na bieżący rok posłużyliśmy się formularzami sprzed kilku lat, stąd w wyżej wymienionym cenniku znalazł się zapis, sugerujący możliwość wykupienia odstrzału na łosia. W związku z niewłaściwą interpretacją tego zapisu i związanymi z tymi publikacjami medialnymi, informujemy, że cennik zostanie niezwłocznie uaktualniony w celu wyeliminowania nieporozumień podczas zapoznawania się z nim przez osoby zainteresowane naszą ofertą łowiecką – tłumaczy RDLP w Olsztynie.
Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze rozpoczęła akcję #jestemzłosiem, która polegała na zbieraniu podpisów pod apelem o wpisanie łosia na listę gatunków chronionych w Polsce. Apel ma trafić do ministra środowiska. Przypomnijmy, ministerstwo wciąż rozważa bowiem zniesienie moratorium na odstrzał łosia.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz