Radni PiS, którzy dotąd zasiadali w komisji rodziny uważają, że połączenie ich komisji z tą zajmująca się tematyką zdrowia i opieki społecznej – to gra polityczna koalicji rządzącej.
Politycy koalicji twierdzą jednak, że podjęto decyzje o połączeniu, a nie likwidacji, którejkolwiek z komisji, a więc komentarze radnych PiS-u są zbędne.
Radny SLD, Krzysztof Kacprzycki tak skomentował na swoim blip-ie decyzję o połączeniu komisji:
- To słuszna decyzja. Komisja przez 6 lat nawet nie opracowała założeń do polityki prorodzinnej – informuje Kacprzycki.
Radna Ewa Zakrzewska, która wniosła o połączenie komisji poinformowała, że chodzi przede wszystkim o to, że obie komisje zajmowały się tymi samymi tematami, poruszane były te same sprawy. Połączenie komisji to więc naturalne oszczędzenie czasu i sposób na zaprzestania wzajemnego powielania pracy radnych.
Podczas tej samej sesji, radni mogli zapisać się do nowej, połączonej komisji. Zgłosili się:
Ewa Zakrzewska, Joanna Misiewicz, Paweł Ejzenberg, Konrad Lenkiewicz, Elżbieta Wirska, Krzysztof Kasprzycki, Krystyna Flis.
Co ciekawe radni PiS, którzy tworzyli komisję rodziny póki co nie zgłosili swoich chęci uczestnictwa w obradach komisji.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz