Przypomnijmy, wczoraj o godzinie 8:38 mrągowscy strażacy zostali wezwani do pożaru poddasza, jednego ze skrzydeł Hotelu Gołębiewski w Mikołajkach.
W sumie, do działań gaśniczych zostało zadysponowanych 35 zastępów z powiatów: ełckiego, giżyckiego, kętrzyńskiego, olsztyńskiego i piskiego. Dowodzenie akcją ratowniczo-gaśniczą objął Zastępca Warmińsko-Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP - mł. bryg. Michał Kamieniecki. Na miejscu pożaru powołał on sztab, w którego skład weszli: Komendant Powiatowy PSP z Mrągowa - st. bryg. Krzysztof Kroszkiewicz, przybyli na miejsce oficerowie z Komendy Wojewódzkiej PSP z Olsztyna oraz szef ochrony obiektu.
Okazało się, iż pożar wybuchł w wyłączonym z użytku, remontowanym skrzydle obiektu. Działania zorganizowano w oparciu o trzy odcinki bojowe oraz punkt przyjęcia sił i środków. Strażacy wprowadzili linie gaśnicze do środka budynku po klatkach schodowych oraz na zewnątrz z użyciem drabin mechanicznych i podnośników. Pożar rozprzestrzeniał się ogarniając ogniem ocieplenie poddasza 6-cio kondygnacyjnego skrzydła, na którym składowane były m.in. materace łóżkowe.
Ogień, natrafiając na materiał łatwopalny, szybko się rozprzestrzeniał wydzielając czarny, toksyczny dym. Działania prowadzono w aparatach powietrznych, w bardzo trudnych warunkach – wysokiej temperatury oraz ograniczonej widoczności. Wymiana rot gaśniczych następowała, co 15 minut. Intensywność prowadzonych działań gaśniczych została ukoronowana sukcesem, ogień został zatrzymany 30 metrów od poddasza następnego, użytkowanego skrzydła budynku.
Zagrożenie było bardzo duże. Goście hotelowi zostali ewakuowani przez pracowników do pomieszczeń w pozostałych bryłach hotelu. Pierwsze działania gaśnicze podjął pracownik brygady remontowej, gasząc samodzielnie płonące ocieplenie dachu. Nie przyniosło to żadnego efektu, pracownik z poparzeniami rąk i twarzy trafił do szpitala powiatowego w Mrągowie.
Straty są duże, ich szacowanie trwa. Przyczynę pożaru wyjaśnia mrągowska policja.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz