Jako Mistrz Polski z 2013 roku wystąpiłeś w prestiżowym zawodach Arnold Classic Europe w Madrycie? Czym dla Ciebie był start w tych zawodach?
- Była to dla mnie przede wszystkim okazja do spotkania mojego idola Arnolda Schwarzeneggera, od którego zaczęła się moja przygoda z kulturystyką. A poza tym udział w tych zawodach jest czymś wyjątkowym i bardzo prestiżowym.
No właśnie. Podczas zawodów spotkałeś Arnolda Schwarzeneggera. Czy na żywo wciąż tak doskonale się prezentuje, jak na ekranie?
- Ten człowiek zrobił na mnie tak wielkie wrażenie, że nie mogłem się powstrzymać – podbiegłem do niego i uścisnąłem mu dłoń. A czy doskonale się prezentuję? Jak na 67 -letniego człowieka wygląda świetnie i zachowuję się jakby miał znacznie mniej.
Jak długo trwały i jak wyglądały Twoje przygotowania do startu w zawodach? Osiągnąłeś życiową formę?
- Po udanym występie na Mistrzostwach Europy gdzie zająłem 5 miejsce, postanowiłem chwilę odpocząć, ale w planie miałem start w zawodach Arnold Classic Europe dlatego na 3 miesiące przed startem zacząłem przygotowania, które polegają na skrupulatnym pilnowaniu diety przedstartowej, która jest odpowiednio zbilansowana pod względem zawartości białek, węglowodanów i tłuszczu. Do tego oczywiście dochodzą treningi: 2 treningi w formie Cardio wykonywane rano na czczo oraz drugi przed ostatnim posiłkiem. Do tego w trakcie dochodzi trening siłowy, który nie różni się niczym od tego, który wykonuję poza okresem startowym. Czy zrobiłem formę życia? Myślę, że powinienem być zadowolony lecz jestem bardzo ambitnym człowiekiem i wiem że potrafię zrobić jeszcze lepszą.
Czyli odzywa się w Tobie głos sportowca, któremu wciąż mało? Ale przecież zająłeś bardzo wysokie 8 miejsce?
- Tak to jest bardzo dobry wynik, ponieważ przeszedłem eliminację i z 19 zawodników dostałem się do półfinałowej 15 a później walczyłem o wejście do finałowej 6. Niestety nie udało się i ostatecznie zająłem 8 lokatę. Później dowiedziałem się jeszcze, że zabrakło mi niewiele, bo tylko 2 punkty, aby wejść do gry o medale. W sporcie jest tak jak w życiu, piękne chwilę są ulotne, a te chwilę to jest właśnie pozycja na najwyższym podium i zawsze będziemy dążyć, aby było ich jak najwięcej.
Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
Za 3 tygodnie jadę na zawody do Czech na Grand Prix Pepa w Opavie oraz na drugi dzień do Brna. Później mam zamiar wybrać się na Puchar Polski do Mińska Mazowieckiego oraz tydzień po nich Mistrzostwa Niemiec. A trochę bardziej odległe plany to Mistrzostwa Europy na wiosnę przyszłego roku.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz