Maciej Miller młody olsztyński artysta – filmowiec nie spoczywa na laurach. Po sukcesie jakim było uzyskanie nagrody specjalnej podczas Ogólnopolskiego Konkursu Filmów Niezależnych OKFA prof. Henryka Kluby – za 9-minutowy film dokumentalny ''Stasiek'' - Miller postanowił zgłosić produkcję na Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Festiwal będzie gościc twórców z całego świata, którzy zaprezentują swoje produkcje. ''Stasiek'' zostanie wyemitowany 8 sierpnia o godzinie 18.00 w kinie ''Pod Srebrną Gwiazdą''.
"Stasiek" from Maciek Miller on Vimeo.
Film olsztyńskiego artysty opowiada o relacjach syna i jego chorej matki, którą mężczyzna się opiekuje. Widz ma okazję wejść głęboko w ich świat, ich cztery ściany – przyjrzeć się ich codzienności. ''Stasiek'' to przedstawienie momentami brutalnej rzeczywistości.
''Stasiek'' to film, do którego scenariusz napisało życie.
- Zimą tego roku w Warszawie poszedłem na spotkanie z reżyserem, operatorem i dokumentalistą Marcinem Koszałką, autorem filmu "Takiego Pięknego syna urodziłam". Opowiadał swoją historię jak zaczynał. Mówił, że miał za zadanie stworzyć do szkoły etiudę, ale nie miał pomysłu. Chodził po mieście i bezskutecznie szukał tematu, po czym okazało się, że najlepszy temat ma u siebie w domu, pod nosem. Bohater mojego filmu też jest mi osoba bliską, cala sytuacja z filmu trwa już 4 lata i znam ją od samego początku, ale dopiero po tym wniosku, że najlepsze tematy są przy nas na co dzień dostrzegłem w tym potencjał. Od razu po tym spotkaniu zadzwoniłem do bohatera mojego filmu i zapytałem, czy nie miałby nic przeciwko nagrywaniu go przez jakiś czas. Powiedział, że raczej nie, ale żebym przyszedł porozmawiać osobiście o szczegółach. Nie chciałem czekać więc kiedy wróciłem do Olsztyna, pożyczyłem sprzęt i zamiast rozmawiać o moich planach zamieszkałem na 3 dni w mieszkaniu moich bohaterów i zacząłem nagrywać. To bardzo fajne doświadczeniem - wejść w czyjś świat na sto procent. Mimo, że ta sytuacja jest dosyć mocna i na początku ciężko było obiektywnym okiem to wszystko obserwować – to się udało. Chciałem żeby film był prawdziwy dlatego nie podchodziłem do niego z konkretnym scenariuszem — miałem tylko to co chcę tym filmem powiedzieć. Scenariusz pisało życie – opowiada nam Maciek Miller. - Chciałem przyjrzeć się tej sytuacji, aby ją zrozumieć jako młody człowiek i sprowokować pytanie w widzu, czy takie zachowanie jest słuszne - bo na ten temat opinie bywają różne - dodaje Maciek.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz