Prace nad budżetem Olsztyna przedłużają się przede wszystkim z powodu autopoprawki dotyczącej zmniejszenia wydatków własnych. Chodzi o kwotę 30 milionów złotych. Wiceprezydent Olsztyna Tomasz Głażewski ma nadzieję, że prace nad autopoprawką szybko zostaną zakończone. Prezydent miasta Jerzy Małkowski przystał bowiem na propozycję radnych i nakazał jej przygotowanie. Suchej nitki na projekcie budżetu nie zostawiają natomiast radni opozycji. Stanisław Szatkowski z Lewicy i Demokratów zarzucił mu m.in. asekuracyjność i pasywność. Jeszcze dalej idą przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Henryk Baczewski stwierdził, że jeśli proponowany budżet zostanie wykonany w połowie, będzie to duży sukces, na który trudno jednak liczyć.