– Kończymy ten 60-dniowy okres zbierania podpisów, a przede wszystkim dziękujemy wszystkim olsztynianom, którzy poparli naszą inicjatywę, którzy zgodzili się z nami. Dziękujemy tym olsztynianom, którzy popierają nasza inicjatywę, a z różnych względów nie mogli się podpisać, ponieważ zostali zobowiązani do lojalności wobec Urzędu Miasta Olsztyna – powiedział na konferencji Piotr Jastrzębski, jeden z inicjatorów akcji referendalnej.
Zebrali w sumie 14561 podpisów. Wymagana liczba to 12913 podpisów. Podpisy zostały najpierw zweryfikowane wewnętrznie.
– Sprawdziliśmy każdą kartę, przeliczyliśmy bardzo dokładnie kilka razy. Pracował nad tym sztab ludzi. Nie chodzi o to, żeby tych podpisów było 50 tys. Skupimy się na kolejnym etapie. Jeżeli pan komisarz zarządzi przeprowadzenie referendum, wtedy ruszymy z ofensywą medialną, żeby zachęcić mieszkańców Olsztyna do tego, żeby skorzystali z prawa demokracji, żeby zadecydowali o losie pana prezydenta – dodał Piotr Jastrzębski.
Organizatorzy złożyli podpisy na ręce komisarza wyborczego 9 marca, czyli ostatniego dnia, w którym mogli to zrobić. Jak podkreślili, ta data nie jest przypadkowa.
– Dziś mija 11 lat jak pan Grzymowicz objął urząd prezydenta miasta. Z tego miejsca życzymy panu prezydentowi dużo zdrowia i niezależnie od tego jak długo będzie piastował ten urząd, życzymy mu tego, żeby wsłuchiwał się w głos mieszkańców, żeby nie odgradzał się murem, bo każda władza wybierana na kolejne kadencje, powoduje uczucie oderwania od rzeczywistości i wzmaga pychę – stwierdził Jastrzębski.
Organizatorzy chcą odwołać prezydenta Piotra Grzymowicza z kilku powodów. Chodzi m.in. o budżetowe cięcia, chaos komunikacyjny, nieliczenie się z głosem mieszkańców czy zarzuty postawione prezydentowi ws. tzw. afery Helpera. O niektórych opowiedzieli.
– W Olsztynie mamy nieustającą dewastację zieleni. Drzewa są w sposób bezmyślny wycinane. Okazuje się, że w Gdyni można to zrobić zupełnie inaczej. Jest maszyna do przesadzania drzew. Nie trzeba ich niszczyć. Można je przenieść w inne miejsce. Myślę, że świetnym obrazkiem tych 11 lat prezydentury pana Piotra Grzymowicza jest dziura pod Wysoką Bramą. Od bodajże 7 lat jest niezasypana. Przepiękna rondela z XIV wieku niestety niszczeje. Można było to zrobić inaczej. W tym momencie trwamy w bezruchu – dodał Piotr Jastrzębski.
Co dalej? Dowiedzieliśmy się, że w ciągu 30 dni zostanie podjęta decyzja, czy dojdzie do referendum.
– 30 dni od dnia dzisiejszego zapadnie postanowienie po analizie tej dokumentacji. Postanowienie może być albo o przeprowadzenie wyborów, albo o odrzucenie tego wniosku, w zależności od tego czy jest wymagana liczba podpisów. W postanowieniu będzie określony termin przeprowadzenia referendum, jeżeli zapadnie pozytywny wynik – powiedział Mariusz Stachowiak, komisarz wyborczy w Olsztynie.
Komentarze (21)
Dodaj swój komentarz