Zdjęcia domu znajdującego się w podolsztyńskiej wsi Dorotowo obiegły Internet w lato 2016 roku. Z każdą kolejną stroną, na której były zamieszczane, pojawiały się kolejne teorie. Jedna z nich mówiła, że dom należał do skłóconej rodziny. Wyremontowaną część miały zajmować dzieci, a zrujnowaną - rodzice.
Kontrast między częściami budynku podbił w 2016 roku Internet
Jak się okazuje, historia ta była jednak daleka od prawdy. Wyremontowaną częścią budynku zajmowała się jedna rodzina, a właścicielami zrujnowanej była inna, która posiadała dom... w tej samej wsi. Pozostawało tyko jedno pytanie: dlaczego właściciele nie sprzedadzą "straszącej" części budynku? Mieszkańcy Dorotowa spekulowali, że może chodzić o sprawy spadkowe. Inną teorię podał czytelnik portalu Olsztyn.com.pl w komentarzu pod oryginalnym artykułem (To nie żart! Ten dom naprawdę stoi pod Olsztynem).
Znam ten budynek z Dorotowa. I zgadzam się, że winni są urzędnicy. W tym przypadku właścicielami obu stron są ludzie powiązani z urzędem gminy Stawiguda. I to wystarczy żeby cos takiego powstało. A jak jedzie się przez Dorotowo, to jest kilka takich tworów.
Sytuacja zmieniła się w ciągu ostatnich tygodni. Na zrujnowanej części domu rozpoczęły się prace remontowe. W rozmowie z sołtysem Dorotowa, Władysławem Traskowskim dowiedzieliśmy się, że zrujnowana część domu została sprzedana. Nabywcami jest młode małżeństwo z Olsztyna, które postanowiło wyremontować budynek.
Nowi właściciele części domu kończą z jego "niezwykłością"
Komentarze (16)
Dodaj swój komentarz