Data dodania: 2006-06-05 00:00
Ostra obrona drzew
Obrońcy przydrożnych alej ze stowarzyszenia Sadyba sięgnęli po nowy oręż w walce o ochronę drzew na Warmii i Mazurach - płatne ogłoszenia w mediach i ostry lobbing wśród posłów.
- Mamy dość nic niedających rozmów z drogowcami i urzędnikami w regionie. Staramy się przekonać ich do racjonalnego podejścia do tego tematu od września 2004 roku i nic. Drzewa dalej są wycinane, a jedynym argumentem jest bezpieczeństwo na drogach - tłumaczy Krzysztof Worobiec ze stowarzyszenia Sadyba. - Chcemy, by posłowie zmienili prawo, które da szansę zachować walory krajobrazowe dróg na Warmii i Mazur i całego kraju, które powstrzymałoby bezmyślne wycinanie i okaleczanie drzew.
W ostatni piątek Sadyba wysłała do wszystkich posłów i senatorów imienne listy, w których informuje o problemie wycinki drzew i o tym, co chce zmienić w ustawie o ochronie przyrody. - Chcemy, by znalazł się w niej zapis o monitorowaniu przez wojewodów decyzji o wycince, wydawanych przez samorządy, by konserwator przyrody miał na nie wpływ, a także, by drogowcy mogli wykonywać je jedynie wtedy, gdy nie ma innej możliwości poprawy bezpieczeństwa na drogach - mówi Worobiec. - Kiedy tylko można zostawić drzewa, trzeba stawiać specjalne barierki, które chroniłyby kierowców i drzewa. Tak jest na zachodzie Europy.
Uparty Worobiec zgodnie z łacińkim przysłowiem "drąży kamień nie siłą, lecz częstym spadaniem" (patrz ramka) - wczoraj audycję publicystyczną "Pod lupą" poświęcili alejom dziennikarze regionalnej "Trójki", wycinka drzew ma być też tematem Sygnałów Dnia w Programie Drugim Polskiego Radia. W "Gazecie" ukazują się płatne reklamy Sadyby - Worobiec mówi, że stowarzyszenie ma na nie pieniądze od sponsora.
A lobbing Sadyby wśród posłów zaczął się już wcześniej. Poseł PiS z Pomorza Zbigniew Kozak przygotował projekt nowej ustawy o ochronie przyrody, są w nim propozycje stowarzyszenia z Kadzidłowa. - Będę przekonywał do niego kolegów z partii - mówi Kozak.
Krzysztof Worobiec: - Jeśli posłowie zrozumieją, że drogi są nie tylko do jeżdżenia i że nie zawsze stanowią zagrożenie dla kierujących, to nowa ustawa mogłaby być gotowa za trzy-cztery miesiące. Warto podkreślić: nie chcemy powstrzymać wszystkich wycinek. Chcemy, by robiono je w przemyślany sposób.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz