Sprytne oszczędzanie to pojęcie, które jest bardzo dobrze znane wielu studentom. Oni sposoby na ograniczenie wydatków opanowali do perfekcji. A może wziąć z nich przykład i również wprowadzić rewolucję w domowym budżecie, ale bez radykalnych wyrzeczeń? Poznaj 5 sposobów na sprytne oszczędzanie.
1. Idź na zakupy z listą
Przed większymi zakupami warto poświęcić chwilę na przygotowanie skrupulatnej listy rzeczy potrzebnych. Warto rozejrzeć się po domu i zajrzeć do lodówki, żeby zapisać, to co jest niezbędne. Takie przygotowania sprawią, że my będziemy wiedzieli, czego tak naprawdę nam brakuje. Wiadomo, że sklepowe półki kuszą kolorowymi produktami, a witryny sklepowe krzyczą do nas, żeby kupić jakiś towar, bo "to jedyna taka okazja w mieście". A dostosowując się do listy zrobimy krótką rundkę po sklepie i po zapakowaniu niezbędnych produktów do wózka, pójdziemy prosto do kasy bez zbędnego ociągania.
2. Korzystaj z promocji z rozsądkiem
Ile razy przeglądamy gazetki promocyjne marketów, a tam napisy "OKAZJA: KUP 3 w cenie 2". Może rzeczywiście jest to okazja, jeśli ma się dużą rodzinę albo jeśli promocja dotyczy produktów z długą datą przydatności, takich jak kasza, ryż czy kosmetyki. Ale jaki ma to sens w przypadku mleka, mięsa lub jogurtów, które trzeba spożyć w przeciągu najbliższych kilku dni? Nie dajmy się nabrać, w końcu takie produkty szybko mogą się zepsuć, a my w ostatecznym rozrachunku tylko stracimy pieniądze na "okazje", które musiały trafić do kosza.
3. Ogranicz wydatki na przyjemności
Wiem, wiem, brzmi to fatalnie. Bo jak mogę w tym miesiącu nie kupić ulubionego komiksu, albumu ukochanego artysty, który właśnie wydał najnowszą płytę czy książki, która z miejsca została bestsellerem? Jednak spójrzmy na to z drugiej strony. Nie trzeba posuwać się do tak drastycznych kroków, wystarczy kombinować. Na stronie AleRabat.com znajdziemy mnóstwo kodów rabatowych, które możemy wykorzystać na książki, gry, ubrania, biżuterię, akcesoria dla zwierząt, jedzenie, elektronikę, a nawet na podróże, loty czy rejsy. Mamy i przyjemność z zakupu wymarzonego produktu, i zaoszczędzone pieniądze na koncie. Od razu życie staje się piękniejsze.
4. Ogranicz produkty ekskluzywne
I nie chodzi tu o zakup kawioru, złota spożywczego czy szampana najwyższej jakości, importowanego prosto z Francji. Skupmy się na produktach, które nabywamy niemal codziennie. Po co kupować ryż czy kaszę z wyższej półki, skoro te mniej znane firmy oferują towar, który ma identyczny skład? My płacimy za nazwę marki, reklamę czy skuteczny PR znanej firmy. Świadomość tego bez wątpienia ucieszy nasz portfel.
Podobnie sprawa ma się z wakacjami. Urlop i wycieczki warto planować z dużym wyprzedzeniem i to na własną rękę. Biura podróży sporą część sumy za tygodniową wycieczkę biorą dla siebie. Jest to zrozumiałe, w końcu każdy musi na czymś zarabiać. Ale jeśli samodzielnie zaplanujemy zwiedzanie danego kraju czy miasta, poświęcimy chwilę na przestudiowanie atrakcji danego regionu i zamiast 4-gwiazdkowego hotelu zarezerwujemy hostel, okaże się, że zaoszczędzimy nawet kilka tysięcy złotych! A będziemy się bawić równie dobrze, co na wakacjach oferowanych przez biura turystyczne.
5. Planuj budżet
Tak, wielu z nas próbowało tego kilkakrotnie i za każdym razem kończyło się tak samo - porażką. Jednak za tym pojęciem może kryć się coś zupełnie łatwiejszego. Może by tak zacząć od obliczenia wydatków na rachunki i innych opłat miesięcznych? Wtedy mamy czarno na białym podane, ile możemy wydać w danym miesiącu. Od razu po wypłacie możemy wypłacić z konta daną sumę i odłożyć ją do przysłowiowej skarpety, najlepiej zapomnieć, że te pieniądze w ogóle istnieją. Możemy zacząć od niewielkiej kwoty, np. 100 czy 200 zł. Pod koniec miesiąca okaże się, że w końcu udało się nam odłożyć jakąś kwotę. Nawet jeśli będzie to mała suma, to w końcu i tak będziemy mogli odnotować sukces. I to bez zbędnych wyrzeczeń!
Wystarczy tych kilka prostych metod wdrożyć w życie i ostatecznie okaże się, że stać nas jednak na wszystko, a jeszcze udało się zagospodarować kilka złotych na wakacje czy nowy sprzęt do kuchni. To co, zaczynamy oszczędzać od kolejnej wypłaty?
Komentarze (5)
Dodaj swój komentarz