W poniedziałek (28 listopada) do jednej z mieszkanek miasta zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika placówki bankowej z informacją o próbie dokonania przelewu na kwotę 500 złotych z jej konta. Pokrzywdzona stanowczo zaprzeczyła, aby zleciła realizację tej transakcji. Oszust zapewnił ją, że system zablokował jej konto i nagle zakończył rozmowę telefoniczną. Po chwili do kobiety zadzwonił kolejny mężczyzna, który również podszył się pod pracownika banku. Tym razem przestępca przekonał mieszkankę Olsztyna, że chwilę wcześniej rozmawiała z oszustem i teraz jej oszczędności są zagrożone.
Mężczyzna w celu ochrony pieniędzy polecił jej zainstalowanie specjalnej aplikacji. Zdezorientowała kobieta poprosiła o pomoc swojego syna, który przebywał w mieszkaniu. 47-latek nic nie podejrzewając, zgodnie z przekazanymi instrukcjami zainstalował oprogramowanie do zdalnej obsługi telefonu z innego komputera. Następnie podał kody autoryzacyjne oraz kody BLIK. Po chwili okazało się, że obaj rozmówcy, to nie pracownicy banku a oszuści, którzy zyskali dostęp do rachunku bankowego pokrzywdzonej. W ten sposób z jej konta zniknęło ponad 6 tysięcy złotych.
- Pamiętajmy, że przestępcy umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wyłudzić nasze pieniądze - przypominają olsztyńscy policjanci.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz