W środę ofiarą oszustwa internetowego padła pewna mieszkanka powiatu olsztyńskiego, która zauważyła reklamę na jednej ze stron internetowych dotyczących inwestowania pieniędzy. Po kliknięciu w link żadna strona się nie uruchomiła. Po chwili jednak do zainteresowanej ogłoszeniem zadzwonił nieznany mężczyzna. Zaczął jej opowiadać, w jaki sposób można pomnożyć swoje środki. Poprosił o wpłatę 1 tys. złotych na wskazane konto. Poinstruował też o dalszych procedurach.
Następnego dnia z pokrzywdzoną skontaktowała się kobieta, która podała się za analityka finansowego. Zwróciła się z prośbą o podanie danych osobowych w tym numeru PESEL. Uzyskała je bez najmniejszego problemu. Po tym zdarzeniu kobieta otrzymała wiadomość z banku o zaciągnięciu przez nią pożyczki w wysokości niemal 47 tys. zł. Następnego dnia z konta zniknęło 44 tys. zł.
Osoba pokrzywdzona w tej sprawie powyższych transakcji nie autoryzowała, ani też niczego nie musiała akceptować. Przez działanie oszusta-widmo została z zaciągniętą pożyczką i bez środków na koncie.
Sprawa została zgłoszona do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Art. 267. Bezprawne uzyskanie informacji
§1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz