Nie jest jeszcze znany termin i regulamin tej batalii, ale podstawowym warunkiem uczestnictwa w niej jest przesłanie do 1 lipca 2020 r. wstępnych zgłoszeń. Nie jest jednak sprawą oczywistą, czy po kolejnej przerwie zobaczymy ponownie olsztynian na drugoligowych parkietach. – Myślę, że chyba jednak zobaczymy – uważa Artur Malinowski, jeden z animatorów olsztyńskiego męskiego basketu.
– Łatwiejszego sposobu dostania się do II ligi pewnie nigdy już w Olsztynie nie będzie. Klub zgłosi się do tych rozgrywek, ale o tym czy przystąpi ostatecznie do nich, będzie zależało głównie od odpowiedniego budżetu. Mam nadzieję, że znajdziemy sojuszników w tej sprawie – podkreśla Malinowski.
- Kwestia finansowa to jedna zasadnicza sprawa – dodaje Tomasz Małek, trener olsztyńskiej drużyny. – Trzeba mieć też halę na mecze i treningi spełniającą odpowiednie wymogi, trzeba też mieć zawodników, którzy będą grali. Wprawdzie już od kilku dni trenuję ze studentami, bo we wrześniu zagramy w Akademickich Mistrzostwach Polski. Co będzie dalej zobaczymy – kończy szkoleniowiec AZS UWM.
Historia II-ligowej męskiej koszykówki w Olsztynie to jedno pasmo wzlotów i upadków. Po raz pierwszy II liga dotarła do miasta 56 lat temu, dzięki koszykarzom miejscowej Warmii. Po prawie półwiecznej przerwie, w kwietniu 2008 r. wrota II ligi przekroczyła Trójeczka, a jej zawodnicy za zgodą obu klubów stali się koszykarzami olsztyńskiego AZS. Zaliczyli cztery drugoligowe sezony. Przez pięć lat w stolicy Warmii i Mazur nie było ligowej męskiej koszykówki. W 2016 r. pieczę nad olsztyńskimi koszykarzami (III liga) przejął Stomil, a rok później, mimo przegranych baraży, PZKosz zaprosił olsztyński klub do gry w II lidze. Zaproszenie zostało przyjęte, ale gry starczyło Stomilowi na zaledwie jeden sezon. Przed olsztyńskim męskim basketem kolejne poważne wyzwanie. Na jak długo?
Lech Janka
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz