Miniona noc była pierwszą tak mroźną tej zimy. Temperatura spadła kilkanaście stopni poniżej zera, a silny wiatr i opady śniegu sprawiły, że ta odczuwalna była znacznie niższa. O poranku większość dróg w regionie i miejskich ulic była zasypana i śliska mimo iż piaskarki i solarki wyjechały na drogi już w nocy.
W Olsztynie od rana korki tworzyły się niemal w każdej części miasta od dróg dojazdowych do olsztyńskich sypialni, przez Śródmieście po centrum miasta. Dyżurny miasta otrzymuje wciąż zgłoszenia o oblodzonej ulicy Bałtyckiej, Sielskiej, Nowowiejskiego, Limanowskiego, Schumana, Mickiewicza, Piłsudskiego, czy Lubelskiej.
Nie lada problem z dotarciem do Olsztyna mają również mieszkańcy gmin ościennych: Jonkowa, Dywit, czy Stawigudy - drogi dojazdowe są bowiem oblodzone.
Trudne warunki drogowe dały się we znaki również pasażerom komunikacji miejskiej. Większość autobusów nie jest w stanie dotrzeć na przystanki zgodnie z rozkładem. Dodatkowo około godziny 8.00 zepsuł się autobus na ulicy Krasickiego, który zablokował prawy pas ruchu.
Ci, którzy o poranku mieli trudność z uruchomieniem samochodu nie mogli dotrzeć do pracy także taksówką. Okazuje się bowiem, że około godziny 8.00 czas oczekiwania na taxi dla trasy Jaroty-centrum wynosił półtorej godziny.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, najzimniejsza noc jednak przed nami. W nocy z czwartku na piątek temperatura sięgnie nawet 17 kresek poniżej zera.
Komentarze (9)
Dodaj swój komentarz