Data dodania: 2005-02-26 00:00
Patrol policji na olsztyńskich działkach
Towarzyszyliśmy policji w patrolu po olsztyńskich działkach. Zimą zwiększa się tam liczba włamań i kradzieży. Giną głównie metalowe elementy, które trafiają do... skupu złomu.
Piątek, godz. 9.20. W rewirze dzielnicowych przy ul. Barcza 14 policjantów z uwagą słucha Krzysztofa Asztemborskiego, kierownika rewiru.
- Panowie, legitymować wszystkich spotkanych na działkach, kontrolować bagaże - padają wskazówki. - Jak w altankach spotkacie bezdomnych, to sprawdzać, czy mają zgodę na zamieszkanie od właścicieli. Poza tym na działkach często ukrywają się poszukiwani.
O 9.30 policjanci ruszają na działki na Jarotach, Nagórkach, Pieczewie i os. Mazurskim.
Skąd te fanty?
Powód patrolu: coraz więcej kradzieży i włamań w ostatnich miesiącach.
- Tylko przez półtora miesiąca zanotowaliśmy sześć takich zgłoszeń - mówi Asztemborski. - Giną najczęściej kątowniki, wanny, narzędzia, butle gazowe.
Ale nie tylko. W czwartek na terenach POD im. Armii Krajowej udało się zatrzymać mężczyznę z telewizorem, radiem tranzystorowym, ręcznikami i talerzami.
- Delikwent nie potrafił wyjaśnić, skąd ma te fanty - wyjaśnia Robert Mucha, dzielnicowy.
- Jest zatrzymany i prowadzimy postępowanie wyjaśniające - dodaje Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego KMP.
Włamali się do mnie
Razem z dzielnicowymi Robertem Muchą i Kazimierzem Katkowskim ruszamy na działki między ul. Sikorskiego, Synów Pułku i Metalową. Spotykamy mężczyznę z reklamówką. To działkowicz.
- Dobrze, że jesteście - cieszy się Zbigniew Matulewicz, wiceprezes POD "Tramwajarz". - Strasznie kradną te tuptusie. Do mnie się włamali, ale zabrali tylko metalową siatkę.
- Jakby co, proszę dzwonić - dzielnicowy Mucha daje mu numer telefonu komórkowego.
Za warsztatami przy Metalowej stoi szałas bezdomnych. Z desek, dykty, okryty sztywnymi od mrozu śpiworami i folią. W środku dwóch młodych, zziębniętych mężczyzn. Policjanci proszą o wyjęcie wszystkiego z plecaków. - Z czego żyjecie? - pytamy 32-letniego Adama, który po koczowiskach ciąga się 7 lat. - Zbieramy złom, makulaturę, a kolega ma rentę - pan Adam wskazuje na 22-letniego Kamila, który twierdzi, że został wypędzony z domu. - A może spróbowalibyście się dogadać z jakimś działkowiczem, żeby za pilnowanie udostępnił wam altankę? - proponuje dzielnicowy. - Może - odpowiada obojętnie Adam.
Skaranie boskie
- Panie władzo, tutaj! - starszy jegomość macha z daleka.
- Świeże ślady są - Władysław Zagórski pokazuje na śniegu. - Ponieśli drabinę metalową i beczkę na wodę. Skaranie boskie z tymi złodziejami. Kiedyś tego nie było.
Policjanci jadą jeszcze skontrolować pobliskie skupy złomu. - Akcja ma przede wszystkim działanie prewencyjne - mówi Krzysztof Asztemborski. - Pewnie pójdzie fama po działkach, że policja tu zagląda.
Jacek Niedźwiecki
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz