Wczoraj kwadrans po godzinie 15.00 do bartoszyckich policjantów zadzwonił 6 - letni chłopiec. Prosił o pomoc. Mówił, że mama jest pijana. Chwilę po zgłoszeniu na podwórku przed blokiem funkcjonariusze spotkali chłopca. Na zewnątrz był kilkustopniowy mróz. Dziecko stało ubrane w spodnie i cienką podkoszulkę. W mieszkaniu po kuchni krzątała się pijana kobieta. Chłopiec wyjaśnił, że to koleżanka mamy. 26–letnia matka natomiast spała na łóżku w pokoju. Czuć było od niej woń alkoholu. Kobieta była tak pijana, że nie dało się jej obudzić.
Funkcjonariusze ustalili, że ulicę dalej mieszka babcia chłopca. Postanowili przekazać go pod jej opiekę. Stało się to jednak niemożliwe, ponieważ 47 - latka również była pijana.
Policjanci ustalili, że chłopiec ma kuzyna. 59-latek zobowiązał się, że zaopiekuje się dzieckiem i zabrał je do siebie. Za narażenie chłopca na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu funkcjonariusze wszczęli przeciwko matce dochodzenie. Ustalili też, że Julia M. w podobnym stanie sprawowała opiekę nad dzieckiem w ubiegły wtorek. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. O całej sprawie zostanie również powiadomiony sąd rodzinny.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz