Policjanci z Dobrego Miasta zgłoszenie dostali około godz. 22:30. Na trasie Świątki-Komalwy doszło do kolizji. Na miejscu funkcjonariusze zastali Rumuna, stojącego przy rozbitym oplu. Okazało się, że 32-latek był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego 2 promile alkoholu we krwi.
Podczas rozmowy ze stróżami prawa obcokrajowiec twierdził, że to nie on prowadził auto. Mężczyzna podróżował ze swoim 9-letnim synem, który został zabrany do szpitala. Na szczęście chłopiec nie odniósł poważnych obrażeń.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że opel z nieustalonych przyczyn zjechał na lewą stronę jezdni i uderzył w drzewo. Jednak na tym kłopoty Rumuna się nie kończą. Podczas sprawdzenia 32-latka w systemach wyszło na jaw, że nie posiada on prawa jazdy, a dodatkowo był poszukiwany przez sąd do odbycia kary 10 miesięcy więzienia za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Za jazdę po alkoholu grozi mu kara do 2 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów. 32-latek odpowie też za spowodowanie kolizji.
Komentarze (1)
Dodaj swój komentarz