– Obowiązujące obecnie rozporządzenie ministra w sprawie schronisk dla zwierząt jest już nieaktualne i wymaga zmiany. Chcemy stworzyć takie przepisy, które będą lepsze dla zwierząt i będą lepiej je chroniły – przyznał pełnomocnik ministra rolnictwa i rozwoju wsi ds. ochrony zwierząt Wojciech Albert Kurkowski.
Na spotkanie przybyło ok. 50 przedstawicieli schronisk z całej Polski. Poruszono kwestie zmian przepisów. Bogdan Konopka, główny lekarz weterynarii, wskazał trzy istotne punkty. Chodzi o zagwarantowanie minimalnych powierzchni boksów, ich oświetlenia oraz umożliwienia zwierzętom ruchu, bowiem obecnie takie zapisy nie funkcjonują.
– Te gwarancje to podstawa. Niezbędne są także zmiany ustawowe dotyczące wprowadzania oznakowania zwierząt towarzyszących człowiekowi, tak samo, jak dotyczy to zwierząt gospodarskich – podkreślił Bogdan Konopka.
Czipowanie zwierząt jest obowiązkowe w Holandii. To m.in. z tego powodu w tym kraju nie ma bezpańskich psów.
Na spotkaniu omówiono także kwestie szczegółowe, m.in. jakie mają być minimalne wymiary kojców dla psów i kotów. Wszelkie uwagi na ten temat do przyszłego tygodnia będzie przyjmował Wojciech Albert Kurkowski.
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie przedstawicieli schroniska dla zwierząt w Tomarynach.
– Każda rozmowa jest dobra, jeżeli chodzi o poprawę warunków bytowych zwierząt w schroniskach. Dobrze, że ktoś zaczął się interesować ich losem. Jednak naszym zdaniem to nie rozwiąże problemu. Każdego roku setki, tysiące zwierząt trafiają do schronisk, dlatego też należałoby odgórnie nakazać przeprowadzać zabiegi kastracji, sterylizacji oraz ich czipowania – powiedziała w rozmowie z nami Monika Kulesza, kierownik schroniska w Tomarynach.
I dodała: – Ponadto, problemu się nie rozwiąże, jeżeli nie zakaże się tworzenia prywatnych schronisk-molochów na 2-3 tys. zwierząt. W takich placówkach - nastawionych na zysk nie ma miejsca na dobre traktowanie zwierząt oraz wiarygodność w rozliczeniach – dobrym przykładem są tu Radysy, gdzie hycel przedstawiał pięciu gminom zdjęcie tego samego psa.
Schronisko w Tomarynach (koło Biesala) jest własnością 9 gmin Powiatu Olsztyńskiego – członków Warmińskiego Związku Gmin, który prowadzi schronisko. Obecnie w schronisku przebywa 87 psów.
Warto wspomnieć, że rozmowy prowadzone w resorcie rolnictwa to pierwsza taka próba porozumienia wśród różnych środowisk zajmujących się bezdomnymi psami i kotami od czasu interwencji organizacji prozwierzęcych i policji w schronisku w Radysach (gmina Biała Piska).
– Od dziś następuje nowa era, nowa era, w której będziemy chronić zwierzęta w schroniskach, a nie przed schroniskami – przyznała Beata Krupianik z Fundacji „KARUNA – Ludzie dla Zwierząt”.
Przypomnijmy, że właściciel schroniska w Radysach i jego ojciec mają postawione zarzuty m.in. znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
W chwili, gdy służby weszły na teren obiektu, przebywało tam ponad 1000 psów.
Więcej o Radysach:
Horror w schronisku dla zwierząt w Radysach. Psy ledwo żywe leżały w boksach [WIDEO]
Areszt dla zarządcy schroniska w Radysach. Usłyszał zarzut m.in znęcania się nad zwierzętami
Dwa lata szukała swojego pupila, odnalazła go w psim piekle w Radysach [WIDEO]
Radysy. Właściciel i zarządzający schroniskiem wyjdą na wolność!
Petycja do Ziobry ws. właścicieli schroniska w Radysach. ''Decyzja sędziego to skandal!''
Zakazano im przyjmowania psów do schroniska w Radysach. Działalność otworzyła... córka oskarżonego
Komentarze (2)
Dodaj swój komentarz