W czwartek w „Gazecie Olsztyńskiej” ukazał się artykuł dotyczący góry śmieci przy ul. Cementowej. Na niewielkim placu znaleźć można stare ubrania, zabawki, materace czy koce. Obok nich stoją kontenery PCK i naczepy z logiem prywatnej firmy zajmującej się przetwarzaniem tekstyliów.
Okazuje się, że Polski Czerwony Krzyż współpracował z ową firmą w latach 2006-2008 – rola PCK ograniczała się do użyczenia znaku.
Przedstawiciele organizacji charytatywnej uważają, że model współpracy rodził pewne niedogodności.
PCK nie miało wpływu na lokalizację oraz stan pojemników, darczyńcom brakowało także przejrzystej informacji o losach zebranych tekstyliów.
– możemy przeczytać na stronie PCK.
Obecnie organizacja również współpracuje z tą samą firmą, tylko na innych zasadach. Wszystkie kontenery należą do PCK, a odzież i inne tekstylia, które do nich wrzucamy, są przekazywane potrzebującym lub sprzedawane owej firmie.
Przedstawiciele PCK tłumaczą, że zaledwie 30 proc. ubrań, które wrzucamy do kontenerów, nadaje się do noszenia. Reszta musi zostać odsprzedana – poplamione bluzy, dziurawe kurtki to rzeczy odrzucane. Czasami ktoś do kontenera wyrzuci śmieci czy jedzenie.
I to te odrzucone tekstylia zalegają owy plac na ul. Cementowej. Właściciel firmy współpracującej z PCK obiecał, że uporządkuje górę śmieci.
Dzisiaj byliśmy na miejscu i zobaczyliśmy, że hałda została... przykryta folią.
Komentarze (8)
Dodaj swój komentarz