Jeszcze tej samej nocy policjanci zajęli się wyjaśnianiem tej sprawy. Na miejscu zdarzeń funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, ustalali i przesłuchiwali świadków, zbierali szczegółowe informacje, które mogły pomóc w sprawie, zabezpieczyli także nagrania z monitoringu z miejsc zdarzeń. Policjanci bardzo szczegółowo przeglądając nagrania, natrafili na trop podpalacza. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Olsztyna. Wątpliwości, co do winy Roberta S. nie pozostawiły także ubrania, które policjanci zabezpieczyli w mieszkaniu podejrzanego. Była to ta sama odzież, w której mężczyzna miał popełnić przestępstwa. Podczas przeprowadzonej wizji lokalnej 20-latek wskazał miejsca podpaleń i szczegółowo opisał sposób popełnienia przestępstw. Mężczyzna, jak sam wyjaśnił był tego dnia pod wpływem alkoholu, a poza tym „spodobało mu się to, bo fajnie się paliło”.
Robert S., który był już karany za włamania i pobicia, spowodował straty sięgające 170.000 złotych. Dzisiaj policjanci i prokurator wystąpią z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
Teraz 20-latkowi za uszkodzenia mienia i sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (3)
Dodaj swój komentarz