Dziś jest: 22.11.2024
Imieniny: Cecylii, Stefana
Data dodania: 2011-10-03 08:01

Iwona Starczewska

Porażka AZS-u

Resovia Rzeszów bez problemów pokonała 3-0 olsztyński AZS w spotkaniu w ramach pierwszej kolejki PlusLigi. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Grozer.

reklama
Początek spotkania był bardzo nerwowy w wykonaniu obydwu drużyn. W oczy rzucała się niezliczona ilość zepsutych zagrywek. Na pierwszą przerwę techniczną Rzeszowianie schodzili prowadząc 8-6. Po przerwie wreszcie oglądaliśmy ładną siatkarską akcję. Kontrę wykorzystał Wojciech Winnik. Gospodarze systematycznie powiększali swoją przewagę. Było to spowodowane nie dobrą grą własną, a błędami graczy z Warmii i Mazur 14-9. W ekipie Andrzeja Kowala brylował Grozer i Nowakowski, natomiast w Olsztynie atak opierał się na Ferensie. 16-10. Akademicy zdołali odrobić część strat za sprawą dobrego bloku 18-14. Za moment niesieni dopingiem gospodarze "odjechali" swojemu przeciwnikowi na osiem oczek 24-16. W ekipie Tomaso Totolo kompletnie nie funkcjonowało przyjęcie, przez co zawodnicy ciągle nadziewali się na wysoki blok rywala. Set skończył potężnym atakiem Grozer.

W pierwszym secie zawodnicy obydwu drużyn popełnili, aż 20 błędów własnych! Niestety, początek kolejne partii wyglądał tak samo. Zepsute zagrywki psuły obraz gry. Próżno było szukać wielu siatkarskich akcji 4-4. Rzeszowianie atakowali z wielką swobodą, często nad blokiem rywala i to oni schodzili na pierwszą przerwę prowadząc 8-6. Goście coraz częściej nadziewali się na blok. Przez to przewaga podopiecznych trenera Kowala rosła 12-8. Gdy na zagrywce pojawił się Grozer, olsztyńscy przyjmujący byli bez szans. Jedna z zagrywek Niemca przekroczyła 123 km/h. 16-11. Druga część seta przebiegała pod dyktando Rzeszowian. Indykpol nie miał, praktycznie żadnych argumentów, którymi mógłby postraszyć rywala. W końcówce na boisko za bardzo słabo gającego Ananieva trener Totolo desygnował Siezieniewskiego.Kapitan olsztyńskiej ekipy poprawił przyjęcie zespołu. Niestety, to nie przełożyło się na wynik. Gospodarze wygrali 25-21.

W trzeciej odsłonie po błędach Resovii, AZS-owi udało się wyjść na pierwsze w tym meczu prowadzenie 3-5. Od pewnego czasu w ataku gości brylował Wojciech Winnik, który jako jedyny nie wstrzymywał ręki w ataku. Po drugiej stronie siatki szalał Grozer. Po atakach gospodarzy - szczególnie środkowych: Nowakowskiego i Kosoka, olsztynianie sprawiali wrażenie zmęczonych tym spotkaniem 9-7. Rzeszowianie kontrolowali przebieg spotkania, prowadząc dwoma lub trzema puntami. Trener Totolo starał się tłumaczyć swoim zawodnikom, w czym tkwi problem. Gospodarze znów zaprezentowali swoje nieprzeciętne umiejętności i w końcówce trzeciej odsłony odskoczyli na sześć punktów 18-12. Akademicy walczyli ambitnie i zdołali lekko zmniejszyć tą przewagę. Mecz zakończył atakiem Grozer 25-22.

Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:17, 25:21, 25:22)

Resovia: Tichacek, Grozer, Nowakowski, Akhrem, Kosok, Lotman, Ignaczak (L), and: Perłowski, Mika

AZS: Hernan, Winnik, Hain, Ananiev, Gunia, Ferens, Mierzejewski (L), and: Gaca, Siezieniewski

MVP - Gyorgy Grozer

Źródło: www.azsolsztyn.deal.pl

Tagi: AZS

Komentarze (0)

Dodaj swój komentarz


www.autoczescionline24.pl