Pomysłodawcy projektu Łynostrada, który początkowo miał być realizowany ze środków budżetu obywatelskiego, społecznicy Wizji Lokalnej i Forum Rozwoju Olsztyna nie kryli swojego oburzenia i rozczarowania. Powód? W miniony weekend w ramach akcji ''Olsztyn Aktywnie'' odbyło się swoiste otwarcie fragmentu trasy między mostem przy al. Obrońców Tobruku a elektrownią Łyna, na to wydarzenie, oni – jako inicjatorzy powstania traktu nie otrzymali zaproszenia.
- Piotr Grzymowicz taki już jest. Boi się kontaktu z mieszkańcami i bardzo mocno stara się, aby wszelkie pozytywne zmiany w Olsztynie były kojarzone tylko z nim. Teraz będzie próbował stworzyć wrażenie, że Łynostrada to pomysł ratusza. Mamy nadzieję, że olsztynianie nie nabiorą się na tę tanią propagandę uprawianą od lat przez Piotra Grzymowicza - informował Bartłomiej Biedziuk, Prezes Forum Rozwoju Olsztyna.
Prezydent postanowił odpowiedzieć społecznikom.
- W niektórych media pojawiły się głosy, jakobym zawłaszczał społeczny projekt tego rozwiązania. Otóż, nic nie zawłaszczam i żadnej organizacji zaangażowanej w ten projekt nie odmawiam prawa do satysfakcji z Łynostrady. Szanuję wszystkich, którzy dołożyli do niej swoją cegiełkę, a na oficjalne podziękowania przyjdzie czas po zakończeniu tego przedsięwzięcia. Proszę też pamiętać, że zagospodarowanie brzegów Łyny oraz Lasu Miejskiego zostało cztery lata temu wpisane w mój program wyborczy jako priorytet działania. Dlatego fakt, że przy tym projekcie łączą się drogi wielu ludzi życzliwie myślących o Olsztynie, może tylko cieszyć – napisał na swoim blogu prezydent Piotr Grzymowicz.
Komentarze (7)
Dodaj swój komentarz