8 października w Olsztynie zacznie się dwudniowy kongres ziomkostwa. Organizatorzy chcieli urozmaicić zjazd wizytą w ratuszu. Prosili też prezydenta Czesława Małkowskiego o odczyt na temat obecnej sytuacji miasta. Odmówił jednego i drugiego. - Bardzo lubię i szanuję dawnych mieszkańców tych ziem, ale ze Związkiem Wypędzonych nie chcę mieć nic wspólnego - argumentuje prezydent Małkowski. - Moja wizyta na politycznym spotkaniu, na którym nie uniknie się rozmowy o roszczeniach, nie przysporzy dobrego imienia miastu. Uczestnikiem zjazdu będzie ostródzianin Henryk Hoch, przewodniczący Związku Stowarzyszeń Niemieckich w byłych Prusach Wschodnich (organizacja działa w Olsztynie, jest w stałym kontakcie z organizacjami ziomkowskimi w Niemczech). Jest zdumiony słowami prezydenta. - Związek Wypędzonych? Z tym zjazdem nie ma nic wspólnego. Na żadnym piśmie w sprawie kongresu ta organizacja się nie pojawia. Po kongresie postaram się o spotkanie z prezydentem i wytłumaczę mu, kogo w Olsztynie gościliśmy... Na udział w zjeździe zgodził się starosta powiatu olsztyńskiego Adam Sierzputowski (wygłosi referat o aktualnych problemach i sukcesach powiatu olsztyńskiego). Minister spraw wewnętrznych Bawarii Goenther Beckstein opowie o roli samorządu w Unii Europejskiej. Będzie też odczyt o pielęgnowaniu zabytków w Olsztynie i przedwojennych pomników na Warmii i Mazurach. Olsztyński zjazd to czwarte spotkanie Ziomkostwa Prus Wschodnich. Poprzednie były we Frankfurcie, Kolonii i Elblągu. Uczestniczył w nich m.in. starosta Adam Sierzputowski. - Czasami prowadziliśmy burzliwe dyskusje, ale stowarzyszenie nigdy nie wysuwało żadnych roszczeń - mówi starosta. - Ziomkostwo zajmuje się działalnością kulturalno-oświatową - mówi Henryk Hoch. - Od lat zrzeszeni w nim ludzie wspierają m.in. renowację warmińskich kapliczek czy zabytków, wymianę młodzieży, organizują festyny - wylicza. Jak zapewnia Hoch, działacze Ziomkostwa nie domagają się zwrotu pozostawionych w Polsce majątków, w statucie zrzeszenia jest nawet zapis w tej sprawie.