Skoda superb o wartości około 38 tysięcy złotych padła łupem złodziei samochodów - tak przynajmniej powiedział elbląskim policjantom 25-letni Adam S. właściciel auta, gdy składał w komendzie oficjalne zawiadomienie.
Opisywana skoda miała zostać skradziona z jednego z niestrzeżonych parkingów w Elblągu. Jak ustalili policjanci badający tę sprawę, kradzież nie miała miejsca. 25-latek dogadał się z innym mężczyzną, który zabrał auto, najprawdopodobniej na części. Co więcej, umówili się wcześniej, że po tym, jak wspólnik odjedzie samochodem właściciel zgłosi kradzież auta na Policji, a następnie w firmie ubezpieczeniowej.
Adam S. liczył na odszkodowanie w wysokości 38 tysięcy złotych. Na taką bowiem sumę była ubezpieczona jego skoda. Mężczyzna miał wcześniej pomysł, aby auto sprzedać na giełdzie jednak nie powiodło się to, ponieważ samochód był tzw. przekładką czyli był sprowadzony z Anglii i dostosowany do prawostronnego ruchu.
Adam S. przyznał się do oszustwa i zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Może mu grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Dodaj swój komentarz