Zdaniem Szewczyka większość olsztyńskich dzieci spędzi wakacje w domu. Ważne jest, aby wypoczywały bezpiecznie, ale i aktywnie. Jednym z miejsc do spędzania w ten sposób wolnego czasu jest boisko wielofunkcyjne Orlik, gdzie można pograć m.in. w piłkę nożną czy koszykówkę. Sęk w tym, że większość z olsztyńskich obiektów tego typu (jest ich w sumie 10) została wybudowana 10 lub więcej lat temu, a miały one zapewnione finansowanie właśnie na dekadę.
– Niestety, po zakończeniu projektu, z którego finansowani byli opiekunowie boisk, obiekty te często są zamknięte w godzinach popołudniowych. Szkoły nie mają wystarczających środków na zatrudnienie animatorów w okresie letnim. Po konsultacjach z dyrektorami szkół można oszacować, że potrzebne jest od 5 do 10 tys. złotych na jeden obiekt – przyznał Robert Szewczyk.
Przewodniczący rady miasta dodał, że nie wyobraża sobie sytuacji, żeby olsztyńskie dzieci i młodzież nie mogły w wakacje korzystać z infrastruktury sportowej miasta.
– Zwracam się z prośbą o zabezpieczenie pieniędzy na zatrudnienie opiekunów na boiskach Orlik. Te środki są niezbędne, żeby w znaczący sposób poprawić jakość i bezpieczeństwo wypoczynku olsztyńskich dzieci – zakończył Szewczyk.
Na odpowiedź prezydenta będziemy musieli poczekać. Miasto musiałoby wyłożyć na ten cel od kilkudziesięciu do 100 tys. zł.
Czytaj również:
Komentarze (10)
Dodaj swój komentarz