Informację potwierdził także wojewódzki lekarz weterynarii Ludwik Bartoszewicz, który powiedział, że wirusa wykryto w dwóch gospodarstwach. Było tam około 80 kurcząt i kaczek. U pięciu kurcząt, które padły, wykryto wirusa H5N1. Jak donosi Radio Olsztyn prawdopodobnie wirus przyniósł do gospodarstwa jego właściciel, który był sezonowym pracownikiem ubojni drobiu na Mazowszu. Niewykluczone też, że karmił własne ptaki skażonym mięsem przywiezionym z ubojni. Wczoraj przypadek ptasiej grypy stwierdzono u trzech dzikich ptaków w leśniczówce Taftowo w sołectwie Krzykały koło Ornety. Prawdopodobnie były one karmione mięsem indyków z ubojni pod Ornetą. Wcześniej do tej ubojni trafiły indyki z ferm pod Płockiem, gdzie na początku grudnia wykryto pierwsze w Polsce ogniska tej choroby. Minister środowiska zdecydował, że chronione ptaki ze schroniska w Taftowie nie zostaną uśpione.