Radny Mirosław Arczak zwrócił uwagę, że schronisko dla osób bezdomnych zostało zamknięte. Tym samym blisko 100 osób zostało tam zamkniętych i nie może opuścić placówki.
– Za pierwszym razem moją uwagę na ten problem zwrócił Wacław Sobaszek z Teatru Węgajty, który jakiś czas temu organizował w schronisku dla bezdomnych swoje spektakle. Z początku była to po prostu zbiórka żywności, bo w czasie epidemii rytm codziennego życia bezdomnych radykalnie się zmienił. Schronisko jest bowiem praktycznie zamknięte, a to oczywiście w obawie przed ewentualnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla osób tam przebywających, tamtejszej kadry oraz „normalnego” funkcjonowania całej placówki – powiedział w rozmowie z nami radny Mirosław Arczak.
Dodał, że podczas wcześniejszej zbiórki udało się zebrać w sumie kilkaset kilogramów różnych składników potrzebnych do ugotowania prostych posiłków.
Tym razem zaapelował do podzielenia się nie tylko żywnością, ale również pieniędzmi, które zostaną przeznaczone na zakup podstawowych artykułów spożywczych.
– Zachęcam do podzielenia się „oszczędnościami”, jakie trafiły się chyba wszystkim: mniejsze koszty dojazdów do pracy, mniej zakupów, mniej płatnych atrakcji na mieście, odwołane imprezy, pozamykane lokale. Ja np. oszczędziłem na fryzjerze i stąd pomysł na ponowne uruchomienie akcji. Wszystko zostanie przeznaczone na zakup jedzenia, bo taka jest podstawowa potrzeba bezdomnych w schronisku – dodał radny.
Zbiórka potrwa do piątku.
Komentarze (15)
Dodaj swój komentarz