Ogólnopolskie protesty rolników rozpoczęły się na początku lutego bieżącego roku. W piątek (9 lutego) zablokowane zostało rondo na S16 w Kudypach. Kilka tygodni później ciągniki wjechały na ulice Olsztyna, aby zablokować drogę przy urzędzie wojewódzkim przy al. Piłsudskiego. Zaplanowana na dni 20-22 lutego blokada skończyła się jednak szybciej.
Przed nami kolejna "tura" protestu rolników. W całej Polsce zgłoszono ponad pół tysiąca oficjalnych demonstracji, w których udział wzięło ponad 70 tysięcy rolników. Akcje odbywały się także na terenie Warmii i Mazur. Zablokowane zostało m.in. rondo na drodze krajowej nr 51, znajdujące się tuż za północną granicą Olsztyna. Organizatorzy spodziewali się ok. 50 ciągników i ok. 100 rolników.
Podobne akcje protestacyjne odbyły się także w Olsztynku (blokada S7 w obrębie węzła Grunwald), Biskupcu (blokada DK57), gminie Kolno (skrzyżowanie Lutry-Jeziorany) i Barczewie (blokada DK16 na skrzyżowaniu w m. Łęgajny).
Rolnicy po raz kolejny protestowali sprzeciw sprowadzania żywności z Ukrainy (głównie zboża). Żywność ta ma nie spełniać warunków, które narzuciła Unia Europejska, a wprowadzenie jej na polski rynek doprowadziło do kryzysu branży rolniczej.
Drugim punktem, któremu sprzeciwiają się rolnicy, jest tzw. "Zielony Ład", czyli ustalenia UE mające na celu osiągnięcie neutralności dla klimatu do 2050 roku. Jednym z punktów jest "zrównoważone rolnictwo", które - zdaniem protestujących - spowoduje spadek produkcji i dochodów. Protesty z tego powodu odbywają się w krajach Unii Europejskiej, takich jak Belgia, Holandia, Francja, Niemcy, Hiszpania czy Rumunia.
Czytaj także:
Protest rolników w Olsztynie. Ciągniki ''zalały miasto''
Rolnicy chcieli zablokować centrum dystrybucyjne znanego dyskontu. Jest decyzja sądu
Koniec protestu rolników. Jeszcze dzisiaj opuszczą miasto
Protest rolników zablokuje rondo przy wjeździe do Olsztyna
Komentarze (51)
Dodaj swój komentarz